Wspólnoty i gmina spotykają się w sądzie

Złotoryja Fot. Gabriela Kalinowska-Czakon
Złotoryja

Do napisania tego newsa zainspirował mnie artykuł opublikowany w gazecie dotyczącej zarządzania nieruchomościami. Już sam tytuł jest wystarczającą rekomendacją do lektury.

„Dwa problemy / konflikty:
1) Wspólnoty mieszkaniowe w Skawinie pozwały gminę za niewłaściwe obliczenie odsetek, należnych za korzystanie – bez ich zgody – z pieniędzy przeznaczonych na remonty.
2) Gminna spółka Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej w Skawinie będzie sądzić się z tymi wspólnotami, które zerwały umowę o administrowanie budynków bez zachowania okresu wypowiedzenia”.

„Przypomnijmy, że PGM zarządzała 105 wspólnotami mieszkaniowymi. Dziesięć zrezygnowało z jej usług. Gmina przez kilka lat nie wpłacała na konto wspólnot należnych im pieniędzy. Uzbierało się prawie 2,8 mln zł długu, który gmina już oddała. Zwróciła też odsetki za ostatnie trzy lata, uznając pozostałe zaległości za przedawnione. Jednak niektóre wspólnoty nie zgodziły się z wyliczeniami gminy i gdy nie udało się od niej wyegzekwować należności, oddały sprawę do sądu. Wspólnota z ul. Wesołej 1 już ją wygrała. – Po uprawomocnieniu się wyroku gmina zwlekała ze zwrotem należności i musiała nam zapłacić odsetki od odsetek – mówi Tadeusz Tyrała z tej wspólnoty, który uważa, że to marnotrawstwo publicznych pieniędzy – tym bardziej że gmina musiała także pokryć koszty sądowe (1676 zł).

Łącznie gmina zwróciła wspólnocie 9766,32 zł. Na sprawę w sądzie o zwrot niewłaściwie obliczonych oprocentowań, czekają inne wspólnoty m.in. z ul. Wesołej 2, Konstytucji 3-Maja 3, Kraszewskiego 1.
Jeśli gmina wypłaci nam prawidłowo wyliczone należności, to wycofamy pozwy – mówi Elżbieta Wyroba ze wspólnoty przy ul. Kraszewskiego 1, podkreślając że takie rozwiązanie leży w interesie obu stron, zwłaszcza gminy. Nie tylko wizerunkowym ale też ekonomicznym. Nie będzie procesów, kosztów i odsetek od odsetek – wymienia korzyści płynące z polubownego załatwienia sprawy. Szacuje że to może być kwota 30-40 tys. zł. Dzisiaj okaże się, jak odniosą się do tego radni. Skarga dziesięciu wspólnot będzie rozpatrywana na sesji Rady Miejskiej.

Zdarzają się jednak sytuacje odwrotne. Wspólnota przy ul. Kraszewskiego 1 została zobowiązana sądowym nakazem płatniczym do zapłacenie PGM-owi prawie 8 tys. zł za przedwczesne zerwanie umowy o zarządzanie budynkiem. Na taki krok zdecydowało się 10 wspólnot, z których tylko dwie zachowały wymagany okres wypowiedzenia. Pozostałe gmina pozwała, bądź pozwie do sądu. Okres wypowiedzenia jest obowiązujący i niezbędny do przygotowania dokumentacji, którą wspólnoty chciały natychmiast otrzymać – wyjaśnia Ewa Szczepanik – sekretarz gminy. Sprawa nie jest przesądzona, bo nakaz nie jest prawomocny i nasza wspólnota wniosła sprzeciw. Jesteśmy skłonni się z gminą w tej sprawie sądzić – przekonuje Elżbieta Wyroba.

Elżbieta Jastrzębska ze wspólnoty z ul. Konstytucji 3-Maja 3 też uważa, że gmina nie ma racji. „Mamy dokumenty świadczące o tym, że zaistniały okoliczności, abyśmy bez sześciomiesięcznego okresu wypowiedzenia zrezygnowali z usług tego administratora – powiedziała nam”.

Ewa Szczepanik tłumaczy sprawę opóźnienia wypłaty wspólnocie z ul. Wesołej 1, która dwukrotnie upominała się o zasądzoną kwotę. Nie wynikało to z opieszałości gminy, tylko z przewidzianych prawem procedur. Nie mogliśmy wypłacić pieniędzy do czasu otrzymania postanowienia sądu. Wspólnota na pewno nie była stratna, bo otrzymała odsetki obliczone do dnia wypłaty – powiedziała Ewa Szczepanik”.

A jak to się dzieje u nas? Czy również są takie sytuacje? Czy Gmina wywiązuje się ze zobowiązań wobec wspólnot?

Dodatkowo artykuły godne polecenia, związane z poruszanym tematem:

artykuł 1
artykuł 2

Z poważaniem dla decyzji właścicieli


To pole jest wymagane
To pole jest wymagane
captcha To pole jest wymagane

Udowodnij ,że nie jesteś robotem, podaj wynik powyższego działania.