Brak porozumienia w sprawie Kaczawy
Zdarzenia z przeszłości pokazały, że zagrożenie powodziowe w Złotoryi jest realne. Jednym z działań zapobiegawczych jest udrożnianie koryta rzeki Kaczawy.
Radny Grzegorz Łoś o problemie tym rozmawiał podczas kampanii wyborczej w 2018r. Informuje o tym również na swoim blogu: Według najgorszego z możliwych scenariuszy pod wodą znajdą się tereny i zabudowania położone przy ulicach: 3 Maja, Kamiennej, Sportowej ze stadionem, Kolejowej, Rzecznej, Garbarskiej oraz część ul. Chojnowskiej. Szacuje się, że negatywne konsekwencje powodzi mogą objąć 334 mieszkańców.
Uznając, że regulacja rzeki Kaczawy jest ważnym zadaniem zwrócił się do instytucji, która jest od 2018 roku odpowiedzialna za krajową gospodarkę wodną z zapytaniem czy planowane są wycinki drzew i krzewów w korycie Kaczawy. Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, we wrześniu ubiegłego roku odpowiedziało, że niezbędne jest porozumienie w tej sprawie z Gminą Miejską Złotoryja.
Prace nad porozumieniem zostały rozpoczęte jednak, jak informuje radny, cel nie został osiągnięty - porozumienia nie zawarto.
źródło: https://grzegorzlos.pl/