Co ważniejsze……..
Na posiedzeniu Komisji Budżetu i Finansów - 21.03.2018 r. radna Mundyk poruszyła problem , z którym radni zetknęli się na Komisji Rewizyjnej. Była zbulwersowana, że pan Burmistrz sugerował, że pani dyrektor przedszkola nie przewidziała pewnych wydatków w budżecie.
Radna powiedziała „Pani dyrektor wymieniła , co się wydarzyło itd. Wtedy pan burmistrz od razu wyskoczył z takim tekstem , dlaczego nie zaplanowała w budżecie środków. Jeżeli wysiadł piekarnik, pewnych rzeczy się nie przewidzi. Pani dyrektor nie zaplanowała, ale mamy taki stadion- w styczniu zwiększenie 144 tys. Ciągle ładujemy w stadion, a na przedszkola nie ma. Nawet pani minister Zalewska już też kładzie nacisk na żłobki, na przedszkola. Czy nie znajdzie się parę groszy na doposażenie tych przedszkoli? Dla tych maluchów, przecież to jest nasza przyszłość.”
A tu mamy stadion. Gdzie byli projektanci , nie uwzględniając tych rzeczy. Tego nie umieli, nie zaprojektowali kosztów. Więc pytam się : cały rok będziemy zwiększać budżet?”
W przedszkolu kafelki odpadają, radny Dobosz widział. My nie napadamy na burmistrza, ale jak się wchodzi do tych kuchni- to jest katastrofa- powiedział radny Dobosz.
Wtedy burmistrz powiedział - Weźcie państwo pod uwagę , które przedszkola prywatne mają kuchnie. Lepsza taka kuchnia, jaką widzieliście, czy catering? Co roku jest tam Sanepid, który bardzo rygorystycznie przestrzega , zwłaszcza tam, gdzie jest żywienie zbiorowe i są dzieci- bardzo rygorystycznie przestrzega tych wszystkich przepisów.
Proszę nie mówić, że my tu coś zaniedbujemy. Dla pani stadion jest nieważny, a dla wielu ludzi w Złotoryi stadion jest ważny. Za chwilę usłyszę, że nie powinniśmy dofinansowywać ZOKIR-u, bo coś jest nieważne, czy jakiejś imprezy. Problem nie jest w tym, żeby czegoś nie finansować, tylko w tym, żebyśmy tak podzielili środki, żeby miasto mogło jakoś funkcjonować.
A problem jak zwykle leży po środku- we właściwych proporcjach.