Czy oskarżenie IPN to zemsta...

Antonowicz Leszek Fot. Archiwum własne
Antonowicz Leszek

Na sesji 27 czerwca radny Leszek Antonowicz przeczytał wyjaśnienia dotyczące oświadczenia lustracyjnego, które miał obowiązek złożyć przy kandydowaniu na radnego. W wyniku trzech rozpraw sądowych potwierdzono prawdziwość jego oświadczenia – nie współpracował z SB. Jednak jest rozgoryczony postawą niektórych złotoryjan.

W oświadczeniu radny szczegółowo wyjaśnia skąd mogły się wziąć podejrzenia o kontakty z SB. Przedstawia fragmenty z akt SB i sentencję wyroku. Pan Antonowicz rozgoryczony jest tym, że nieprawdziwe informacje IPN powieliły lokalne portale społecznościowe, a wraz z tym pojawiło sie kilka nieprzychylnych wpisów internautów. Uważa, że wypowiadali się gdyż byli bezpieczni za pseudonimami.

Prawda jest taka, że przykro się czyta o sobie negatywne, czy nawet chamskie komentarze, ale z drugiej strony nie ma anonimowości w internecie, bo gdyby ktoś poczuł się na tyle obrażony to może dany komentarz skarżyć i da się zidentyfikować użytkownika.

Pan Antonowicz miał również żal do przewodniczącego R.Gorzkowskiego, który obserwował rozprawy sądowe – “Przewodniczący wiedział ale nie powiedział...”. Artykuł w kwietniowym w Echu Pierwsza złotoryjska lustracja, według radnego, rzetelnie przedstawiał prawdę, po co jednak było przytaczać obszerne fragmenty opinii Internautów?

Radny mówił, że po wyroku sądu opinie komentatorów dziwnie przycichły – może dlatego, że lokalne portale podały informacje o wyniku rozpraw w sądzie?

zlotoryja.info, legnica24.pl.

Zachęcamy do obejrzenia wystąpienia radnego Antonowicza



To pole jest wymagane
To pole jest wymagane
captcha To pole jest wymagane

Udowodnij ,że nie jesteś robotem, podaj wynik powyższego działania.