Gazeta Złotoryjska to biuletyn?
Na marcowej Komisji Gospodarczej radny Józef Banaszek zadał kilka ciekawych pytań dotyczących mediów lokalnych i promocji miasta.
Radny Banaszek - Czy mamy stałą współpracę z telewizją regionalną, jeżeli tak to ile to nas kosztuje?
Pani Anna Ardelli, naczelnik WSS,odpowiedziała, że ze względu niezbyt duży budżet na promocję, miasta nie stać na taką współpracę. Przypomnijmy, że radni zmniejszyli budżet na promocję o 30 tys zł i na rok 2019 zostało do wykorzystania 100 tysięcy zł.
Radny Banaszek -Czy wspieramy wydawnictwa takie jak Echo Złotoryi?
Radny dodał, że chodzi o wsparcie finansowe bo przecież publikują materiały o ziemi złotoryjskiej, a więc ją promują.
Odpowiedział burmistrz Robert Pawłowski
Uważam za korupcjogenne płacenie różnym wydawnictwom, różnym gazetom, mediom za to że informacje o mieście będą się tam pojawiać. Jeżeli coś interesującego dzieje się na terenie naszego miasta to informacje te rozsyłamy, a one publikują lub nie. Finansowanie jawne czy ukryte różnych mediów jest korupcjogenne bo sprowadza się do tego, że później takie medium nie pisze źle o samorządzie. Generalnie powinniśmy bardzo ostrożnie podchodzić do płacenia mediom ... jest cienka granica między tym, gdzie jest rzetelność dziennikarska, a gdzie zaczyna się korupcja dziennikarska
Radny Banaszek -Ja nie bardzo rozumiem w stosunku do niektórych wydawnictw zarzut o korupcję, na czym miałaby ona polegać?
Burmistrz Pawłowski - Samorząd nie jest firmą która powinna reklamować swoje usługi w ten sposób... Nie zależy mi żeby pisano w samych superlatywach,prasa jest od tego żeby znajdować ciekawe rzeczy, pokazywać jak ktoś zawinił to piętnować, ale nie może być tak, że jedynym kryterium jest to czy płacę za dane medium czy nie. Warunki powinny być równe dla wszystkich. Gdy prowadziłem Echo Złotoryi nigdy nie zwracaliśmy się do Urzędu Miasta czy Starostwa o dofinansowanie.
Radny Banaszek -Pamiętam, że zwracaliśmy się .
Burmistrz Pawłowski - Nie dostaliśmy, panie Józefie.
Radny Banaszek - Jak pan mówi panie Burmistrzu o niewspieraniu to jak wygląda ten grosz kierowany w kierunku Gazety Złotoryjskiej.
Burmistrz Pawłowski - Gazeta Złotoryjska jest to ... grosz, pieniądze są kierowanie do ZOKiR. Gazeta Złotoryjska jest organem ZOKiR. To też budzi wiele zastrzeżeń, ale odkąd tu jestem nie było żadnych nacisków, co redaktorzy mają pisać, a czego nie.
Radny Banaszek - Nie mówimy o naciskach tylko o wspieraniu finansowym.
Burmistrz Pawłowski - Powiem tak, gminy wydają biuletyny informacyjne, traktujmy to (Gazetę Złotoryjską ) jak biuletyn informacyjny.
Rzecznik praw obywatelskich już kilkakrotnie zwracał się do sprawujących władzę z propozycją, aby samorządom zakazać wydawania prasy, a zezwolić na wydawanie biuletynów informacyjnych.
W świetle ustawy o samorządzie gminnym gminy mają prawo informować mieszkańców o swojej działalności, ale winny to czynić za pomocą biuletynów informacyjnych, a nie gazet za pieniądze podatników. Informowanie mieszkańców o działalności władz lokalnych powinno należeć do ich obowiązków. - pisze Rzecznik w swoim stanowisku.
Z tego wynika, że biuletyn informujący o działalności władz lokalnych powinien być opracowywany przez urzędników, w ramach ich obowiązków. Moim zdaniem, do redagowania takiego biuletynu w zupełności powinno wystarczyć stanowisko rzecznika, który zatrudniony jest w Urzędzie Miasta w wymiarze 1/4 etatu.
Skoro jednak Gazeta Złotoryjska jest biuletynem, to jest to bardzo drogi biuletyn. Przypomnijmy w roku 2018 samorząd dołożył do funkcjonowania Gazety Złotoryjskiej około 190 tysięcy złotych, a więc znacznie więcej niż przeznaczono na promocję miasta w roku 2019.
Na koniec dodam, że podobnie jak pan Józef Banaszek nie rozumiem dlaczego Gazeta Złotoryjska może być dotowana w takich kwotach, a Echo Złotoryi nawet groszem nie.
Fragment wideorelacji zawierający dyskusję.