Jest problem, czy go nie ma?

Pani Ania powiedziała:

„Pani przewodnicząca prosiła mnie o zestawienie od 2014 r. W 2014 dofinansowania żadnego nie było. W 2015 Stowarzyszenie otrzymało 5230 zł- to było dofinansowanie wymiany młodzieżowej. Nasza młodzież i opiekunowie nie płacili nic, ponieważ wszystko sfinansowane zostało przez włoskie Stowarzyszenie Diabetyków. Następnie była rewizyta i mogę powiedzieć, że całość zadania była w granicach 15 tysięcy złotych. Miasto dofinansowało noclegi i wyżywienie w kwocie 5230 złotych, w tym zwiedzanie , wycieczki na terenie miasta, materiały programowe”

Wtedy przewodnicząca Komisji- pani Irena Mundyk powiedziała: „Ja mam pytanie, bo tak jak pani podkreśliła w 2014 roku wyjeżdżała delegacja dzieci do Włoch, w 15 była rewizyta. Czy można dowiedzieć się jakie to były nazwiska dzieci, które wyjeżdżały do Włoch wtedy?

Pani Ania zasugerowała, że najlepiej zwrócić się z tym pytaniem do Stowarzyszenia.
Na to przewodnicząca zaproponowała, żeby "zaprosić panią ze Stowarzyszenia, cały zarząd najlepiej, żebyśmy posłuchali też tej pani , jak ona funkcjonuje , jak działa".

Wtedy radni zaczęli dopytywać , co się stało w tym stowarzyszeniu,. Przewodnicząca odpowiedziała ”No są różne. Chodzą głosy po mieście różnego rodzaju i ja chciałabym usłyszeć coś na ten temat".

Wtedy wywiązała się dyskusja, w trakcie której radni sugerowali, że nie są od tego, aby rozliczać Zarząd Stowarzyszenia. Radny Grocki wspomniał, że jeśli jest jakiś problem, należy to zgłosić odpowiednim organom , uprawnionym do załatwiania tego typu spraw, bo radnym zarząd może po prostu odmówić tłumaczenia się ze swojej działalności. Natomiast podejrzeniami można „zrobić złą sytuację, jeśli się nie potwierdzą pewne rzeczy”.

Radny Kocyła powiedział „My nie mamy żadnych zastrzeżeń, to przewodnicząca ma zastrzeżenia, ja pierwsze słyszę o jakiejś aferze”

Dyskusję podsumował radny Bartnicki , który powiedział „Bardzo precyzyjnie wypowiedział się radny Grocki, nic dodać , nic ująć, proponuję zamknąć dyskusję”.