Głupi hejterzy i nieuczciwi "dziennikarze"
Burmistrz Robert Pawłowski na swoim profilu fejsbukowym zamieścił wpis,w którym informuje, że szuka prawnika który chciałby zarobić na nieuczciwych "dziennikarzach" i głupich hejterach.
Przyglądam się pracy Burmistrza i radnych od kilku lat. Bazując na swoich obserwacjach, interpretuję ten wpis następująco: Dobry dziennikarz, to ktoś, kto tylko chwali i przytakuje. Jeżeli nie, to jest nazywany "dziennikarzem". Masz pytania? Wątpliwości? Coś ci się nie podoba? Jesteś głupim hejterem.
Moim zdaniem równowaga, w lokalnych mediach, oceny działań Burmistrza Roberta Pawłowskiego jest zachowana, choć może w trochę skrajny sposób. Są media, które tylko chwalą i są media które działania Burmistrza przedstawiają w bardziej krytyczny sposób. Reakcje Burmistrza wskazują, że trudno znosi krytykę, a przecież pełniąc funkcję publiczną powinien być zdolny do spokojnego przyjęcia publicznej oceny swoich działań.
Jednym z przykładów niskiej tolerancji krytyki przez Burmistrza mogą być zdarzenia medialne z ostatnich dni.
9 lutego ukazała się na profilu Złotoryjskie Zakaczawie informacja o wypadku na ulicy Zagrodzieńskiej. Przypomnijmy, że mieszkańcy od dłuższego czasu zwracają się do Burmistrza o modernizację tej ulicy.
10 lutego na portalu e-legnickie.pl pojawił się tekst informujący o wypadku, zawierający między innymi takie sformułowanie: Burmistrz miasta Robert Pawłowski pozostaje głuchy na apele mieszkańców podając dziesiątki powodów dla których ta droga jest w takim stanie a nie innym.
Tekst prezentuje również wypowiedzi mieszkańców, krytycznie wypowiadających się na temat działań burmistrza w sprawie modernizacji ul. Grunwaldzkiej.
11 lutego na stronie miasta pojawia się sprostowanie, w którym rzecznik, Piotr Maas stwierdza, że sformułowanie, którego użył dziennikarz e-legnickie w tekście jest nieprawdziwe ( Nieprawdą jest, że burmistrz Robert Pawłowski pozostaje głuchy na apele mieszkańców dotyczące stanu drogi na ul. Grunwaldzkiej.), po czym wymienia wiele działań, które jednak nie mają realnego efektu dla mieszkańców, czyli rozpoczęcia modernizacji ulicy w bliskim terminie.
Pod tekstem na e-legnickie jest 10 komentarzy, w tym tylko jeden krytykujący Burmistrza. Za to, na stronie miejskiej opublikowano negatywną ocenę pracy dziennikarza i pogróżki wobec niego.
Urząd Miejski w Złotoryi wyraża zdecydowane przekonanie, że rodzaj publicystki uprawianej przez portal e-legnickie, zwłaszcza przez redaktora Zbigniewa Jakubowskiego, odbiega od dobrych standardów dziennikarstwa, które oparte jest na rzetelności przy zbieraniu materiałów prasowych i bezstronności przy przekazywaniu informacji, prawdomówności i uczciwości oraz wyraźnym oddzielaniu przez dziennikarza faktów od własnych opinii i domysłów. Tylko tak rozumiane dziennikarstwo gwarantuje, że czytelnik nie będzie poddawany manipulacji przez autora tekstów kierującego się w swej pracy nie dobrem opinii publicznej, lecz własnym interesem. Takie działania nie pozostaną bez reakcji służb prawnych Urzędu Miejskiego.
Wolność prasy kończy się tam, gdzie zaczyna się sfera dóbr osobistych innych osób. Mówiąc językiem potocznym można krytykować wszystko i wszystkich, ale nie można innych obrażać, ani ich pomawiać.Kto w tym przypadku przekroczył granice - rzecznik Piotr Maas, podpisujący się pod sprostowaniem i negatywną oceną umiejętności Zbigniewa Jakubowskiego czy dziennikarz, wyrażający swoją opinię o działaniach Burmistrza w sprawie ulicy Grunwaldzkiej?
Na koniec dodam, że osoby sprawujące funkcje publiczne powinny „wliczyć w koszty swej działalności” to, że wystawiają się na krytykę ze strony mediów i obywateli. Przecież mandat do sprawowania funkcji został im udzielony przez społeczeństwo, więc społeczeństwo ma prawo do krytyki.