Czy jutro będzie strajk?
Rozmawiajmy o kształcie i kierunku edukacji w Polsce- powiedziała we wczorajszym w programie telewizyjnym pani Olga Lipińska. Nauczyciel powinien zarabiać tyle, ile powinien.
Nic dodać , nic ująć. Cokolwiek by nie mówić o współczesnej szkole, jasne jest , że prestiż nauczyciela bardzo się obniżył. Mogą oceniać i krytykować go wszyscy: rodzice, uczniowie, dyrektor, kurator, przedstawiciel samorządu. Wielu przedstawicieli społeczeństwa uważa, że jest to praca miła , łatwa i przyjemna. Dużo wolnego, mało godzin pracy i sporo udogodnień, których nie mają inni.
Mało kto ceni pracę nauczyciela, a wymagania stale rosną. I nie chodzi tu bynajmniej o gloryfikowanie zawodu, ale obiektywne spojrzenie. Zarobki bardzo małe, prestiż żaden, trudna i mega odpowiedzialna praca, ciągłe zagrożenie zwolnieniem i presja, z którą każdy nauczyciel zmaga się na co dzień.
A tymczasem: "Takie będą Rzeczypospolite będą , jakie ich młodzieży chowanie". Przychodzi do szkoły młody nauczyciel pełen zapału i energii. Dostaje minimalną pensję, wszyscy go oceniają, ma do wypełnienia stosy papierów, trudne sytuacje z uczniami i ich rodzicami, a jeszcze musi myśleć, gdzie można by trochę "dorobić", żeby przetrwać do pierwszego.
Dziś Sławomir Broniarz powiedział dla tvn 24 "My mówimy pieniądzach, bo spór zbiorowy może dotyczyć tylko kwestii pracowniczych, ale na dobrą sprawę chcemy zmiany w systemie oświaty i o tym mówią nauczyciele od wielu, wielu lat".
Ma rację Olga Lipińska, że przedmiotem troski powinien być kształt edukacji i przyszłość młodego pokolenia. Dziś nikt nie odczuje faktu, że dzieciaki nie będą mieć przez jakiś czas lekcji, skutki przyjdą dużo później i odbiją się czkawką całemu społeczeństwu.