Młodzieżowe radne na starcie
Aleksandra Michalska i Patrycja Zaremba zostały radnymi Młodzieżowego Sejmiku Województwa Dolnośląskiego. Ola jest uczennicą drugiej klasy Liceum Ogólnokształcącego w Złotoryi, interesuje się biologią. Patrycja uczy się w pierwszej klasie technikum hotelarskiego i ma nadzieję uczestniczyć w ciekawych praktykach zawodowych. Okazało się, że obie dziewczyny uczestniczyły w projekcie “Zostań wynalazcą” realizowanym przez Stowarzyszenie Edukacja Przyszłości w 2009 roku.
Dlaczego kandydowałyście do Młodzieżowego Sejmiku Województwa Dolnośląskiego?
Ola – Kandydowałam dlatego, że działalność na rzecz innych jest moją pasją i jest to kolejny szczebel w polityce młodzieżowej, która mnie bardzo interesuje.
Patrycja – Dla mnie to był jeden wielki spontan. Początkowo myślałam, że nie będę startowała bo nie mam szans, chociaż uwielbiam pomagać innym. Jeżeli uda mi się komuś pomóc, to jest to dla mnie taka satysfakcja jak bym w totka wygrała.
Czy jest to wasza pierwsza styczność z samorządem?
Ola -Jestem już radną w Młodzieżowej Radzie Miasta. Tak naprawdę zaczęło się od samorządu szkolnego. W Gimnazjum w Wilkowie był nauczyciel, który motywował do działania.
Patrycja – Ja też działałam w samorządzie szkolnym. Faktycznie rola nauczyciela jest naprawdę bardzo duża. Jechałam na te wybory i myślałam, jak nie wygram, będą się ze mnie śmiać. Dzięki wsparciu pani Anny Bieleckiej Woźniak, opiekunki samorządu, odważyłam się. Ta pani to przykład “kobiety potrzebnej”.
Podczas konferencji dyskutowano o potrzebach młodzieży w powiecie złotoryjskim. Jakie one są?
Patrycja – Prowadziłam debatę na temat powrotów do domu. Jestem osobą dojeżdżającą z Rzymówki. Ostatni autobus ze Złotoryi do Rzymówki jest 15.40.Dużo osób ze wsi ma kłopoty z dojazdem. Będę się starała o to by autobusy jeździły częściej. Podczas dyskusji mówiło się też o braku wydarzeń kulturalnych bez alkoholu.
Ola – Moim zdaniem brakuje miejsc, gdzie młodzież może się spotykać. Prowadziłam też dyskusję na temat braku młodzieżowych mediów. Nie ma gazetek w szkołach. Podczas tej dyskusji powstał ciekawy pomysł. Chcemy założyć konto na youtube połączone z facebookiem i publikować reportaże. Jestem w trakcie realizacji tego pomysłu – mam nadzieję że wszystko wypali. Podczas rozmów okazało się też, że w Złotoryi nie ma osoby dorosłej, która pociągnęłaby młodych. Generalnie jest tylko pan Jakub Jagiełło – dobra dusza, która wspiera i angażuje.
Czy do swojego działania potrzebujecie dorosłych?
Ola – Dorośli powinni pomóc, pokazać co można.
Partycja – Potrzebujemy osoby, która nas wesprze, podpowie jak rozwiązać różne problemy
Czy nasze miasto jest przyjazne dla młodzieży?
Ola – Ostatnio się poprawiło, dzięki Stowarzyszeniu “Nasze RIO”, które tworzy możliwość różnych działań angażujących młodych ludzi w życie społeczne.
Patrycja – Złotoryja generalnie jest przyjazna, ale zawsze może być lepiej.
Dziękuję za miłą rozmowę.