"Najlepszy"
Dziś uczniowie klas siódmych szkoły podstawowej oraz drugich i trzecich gimnazjum mieli okazję obejrzeć w Złotoryjskim Ośrodku Kultury i Rekreacji film Ł. Palkowskiego "Najlepszy".
Uczniowie, jak zwykle do kina ze szkoły idą niechętnie, a jedynym pozytywem jest fakt, że ominie ich kilka lekcji. Kiedy film się rozpoczął były jeszcze szumy i pogaduszki, które milkły z minuty na minutę. Film w sposób tak realistyczny pokazywał środowisko młodych zdolnych i wartościowych ludzi, którzy uzależnili się od narkotyków, że każdy młody człowiek mógł w nich zobaczyć samego siebie. Padało tam wiele nieparlamentarnych słów, były sceny naprawdę przerażające, czasem nawet wzbudzające wstręt.
Fabuła niezbyt skomplikowana: młody chłopak wpada w szpony nałogu i stacza się na samo dno.To pełna morderczego wysiłku, spektakularnych upadków i niezwykłej siły, historia inspirowana życiem Jerzego Górskiego, który ukończył bieg śmierci oraz ustanowił rekord świata w triathlonowych mistrzostwach świata, zdobywając tytuł mistrza na dystansie Double Ironman z czasem 24h:47min:46sek. Ten rekord nie byłby jednak możliwy, gdyby w jego życiu nie pojawiły się dwie kobiety. Jedną stracił. Druga stała się inspiracją, aby zawalczył o swoje życie.
Fascynujące jest to, że Palkowski osoby pod wpływem przyrównuje do
zombie. Tworzona jest iluzja, że obserwujemy żywe trupy snujące się
ulicami polskiego miasta, które nie mają żadnego celu i sensu.
Duże wrażenie robi również kapitalnie pomyślana personifikacja
uzależnienia. Jest to pokazanie w kilku scenach, jak bohater widzi w
lustrze swojego „złego siebie”. Ta personifikacja oddaje walkę z każdym wewnętrznym
demonem, który w tym przypadku wygląda jak zombie dzięki magii
charakteryzacji. Ta cześć pokazuje człowieka, który upadł, nie ma
żadnego celu ani sensu życia. Trochę szkoda, że film nie pokazuje, dlaczego Jurek zszedł na złą drogę, bo ten akcent doskonale dopełniłby całość.
Najważniejsze jednak, że film doskonale działa na emocje, stając się przestrogą i motywacją dla
ludzi, którzy walczą z własnymi demonami i słabościami. Nasi uczniowie dali temu wyraz głośno klaszcząc , kiedy bohater osiągnął sukces i zdobył tytuł mistrza.Była to entuzjastyczna reakcja - wyraz podziwu i szacunku dla chłopaka, który mimo przeciwności losu nie poddał się i udowodnił, że chcieć -to móc.