Nowe granice obwodów szkolnych w Złotoryi
Na posiedzeniu Komisji Oświaty Kultury i Kultury Fizycznej 24 stycznia 2017 roku radni wyrazili opinię w kwestii bardzo istotnych dla mieszkańców projektów uchwał w sprawach :
- projektu dostosowania sieci szkoły podstawowej i gimnazjum do nowego ustroju szkolnego
- określenia opłat za korzystanie z wychowania przedszkolnego w publicznych przedszkolach i oddziałach przedszkolnych
Główny specjalista Paweł Kulig przedstawił założenia projektu zmian. Wynika z tego, że Gimnazjum im. V. Trozendorfa zostanie włączone do ośmioletniej Szkoły Podstawowej nr 3 im. H. Brodatego w Złotoryi i zakończy działalność 31 sierpnia 2017, a klasy dotychczasowego gimnazjum będą prowadzone do czasu jego wygaśnięcia, to jest do 31 sierpnia 2019 roku.
Określono też nowe obwody szkolne . Pan Kulig powiedział, że
gdyby zostawiono dotychczasowe obwody szkół, w roku 2021/2021 w SP1 byłoby -26 oddziałów , a w SP3- 28, w roku szkolnym 2021/2022 –SP 1-26, SP3-27,
w kolejnym roku w SP 1- 25, w SP3- 23 oddziały.
Zmiana obwodów była konieczna, ponieważ
warunki lokalowe obecnego Zespołu Szkół Miejskich są lepsze, szczególnie jeśli chodzi o ilość sal
lekcyjnych.
Sekretarz Bajoński zakomunikował obecnym ,że w kwestii podjęcia tego typu uchwał Gmina Miejska Złotoryja będzie, jego zdaniem, prekursorem, bo inne większe miasta , jak Legnica czy Jelenia Góra na pewno takie uchwały będą podejmowały z opóźnieniem.
Sposób w jaki „podzielono miasto” odzwierciedla załącznik do przedmiotowej uchwały.
W związku z tym tematem głos zabrała przewodnicząca Rady Miasta- pani Ewa Miara. Podkreśliła, że ponawia pytanie, które zadawała już wcześniej panu pełnomocnikowi i panu burmistrzowi, ale nie otrzymała odpowiedzi.
Jest w Złotoryi kobieta, która ma 2 dzieci w identycznym wieku: dla jednego jest mamą, dla drugiego babcią. Dziewczynki są zameldowane w innych punktach miasta i z tego powodu ma duży problem, ponieważ jedno dziecko musi odprowadzać do SP1, drugie do SP3. Robi to niemalże „biegiem”, ponieważ nie posiada własnego środka lokomocji.
Twierdzi, że zwróciła się z tym problem do burmistrza, ale usłyszała, że jest „za późno”.
Wtedy sekretarz Bajoński powiedział, że jest zaskoczony i
pierwszy raz słyszy o tej sprawie. Stwierdził, że nie wierzy w taki przebieg rozmowy, bo ludzie różne rzeczy opowiadają radnym, a co innego , kiedy przychodzą do UM.
Zaproponowano, aby ponownie zwróciła się do władz miasta, tym razem na piśmie.