Pedagodzy - do pracy !
Co to właściwie znaczy być pedagogiem w szkole? Uczniowie odpowiadają, że pani pedagog to kobieta, która dostaje w szkole pensję za to, że siedzi w swoim gabinecie. Czasem ma trochę pracy, gdy nauczyciel przyprowadzi do niej kogoś niegrzecznego, ale poza tym jest raczej bezużyteczna.
Jednak to do pedagoga trafiają wszystkie beznadziejne przypadki, z którymi nauczyciel sobie nie radzi – pobicia, kłótnie, kradzieże. Ma kontakt z kuratorami sądowymi, policją, psychologami, świetlicami socjoterapeutycznymi i innymi.
Jednak liczba uczniów maleje, w ciągu pięciu lat ubyło ich wielu np. w Złotoryi, kilka lat temu do dwóch złotoryjskich gimnazjów uczęszczało około 800 uczniów, a w tym roku gimnazjalistów jest około 400. Do tego samorządy nie mogą same regulować nauczycielskich pensji, bo wyznacza je odgórnie rząd, ale Karta Nauczyciela wyraźnie mówi, że zatrudnienie nauczyciela na stanowisku pedagogicznym niezwiązanym z prowadzeniem zajęć daje organowi prowadzącemu szkołę, czyli najczęściej gminie, powiatowi czy miastu, prawo do ustalenia wymiaru jego czasu pracy. Skoro Karta nie zawiera w tym zakresie żadnych ograniczeń, pensum takiego nauczyciela może zostać ustalone na maksymalnym poziomie 40 godzin tygodniowo. Potwierdza to uchwała Sądu Najwyższego z 21 marca 2012 r. (III PZP 2/12). To Rada Gminy, a nie Karta Nauczyciela ma decydować o liczbie zajęć m.in. dla pedagogów szkolnych, psychologów, logopedów czy doradców zawodowych. Mogą więc oni pracować nawet do 40 godzin tygodniowo. W związku z powyższym Samorządy określają pedagogom, psychologom i logopedom wyższe pensum:
samorząd pensum uchwała Lwówek 25 uchwałą Męcinka 26 uchwałą Wojcieszów 26 uchwałą Świerzawa 26 uchwałą Zagrodno 26 uchwałą Złotoryja 35 uchwałąGłosowanie – za – 14 radnych