Wiele hałasu o nic
Kwiecień upłynął pod znakiem debaty społecznej w sprawie połączenia szkół, a w porządku obrad czwartkowej sesji nie ma uchwały w sprawie połączenia szkół. Czyli wiele hałasu o nic.
Oznacza to być może, że burmistrz zrezygnował z pomysłu połączenia w obliczu oporu, na jaki napotkał podczas spotkań z nauczycielami SP3 i rodzicami.
Teraz radni i burmistrz powinni zacząć myśleć jak naciągnąć krótką kołderkę finansową w oświacie spowodowaną sześciolatkami (około 600 tys. złotych) i nielicznymi klasami w gimnazjum (200 tys. zł na kolejnym roczniku).
Ponieważ oświata jest priorytetem to na czym zaoszczędzić? Rozrywka? Sport? Remonty dróg? Wybór będzie trudny.
Dyrektorzy mogą się wreszcie oddać zarządzaniu swoimi szkołami, spokojni o pracę, tak aby zadowolić rodziców i uczniów.
Jednak młodsi nauczyciele z Gimnazjum powinni już zacząć myśleć o przekwalifikowaniu się - może na managera w Borges, na agenta firmy ubezpieczeniowej lub opiekuna osób starszych w krajach ościennych. Najlepiej jednak założyć własną firmę i być tylko zależnym od siebie. Czy tego jednak uczą w szkole?