Czy mózg ma wiek?

dzieci Fot. Archiwum własne
dzieci

Tydzień Mózgu jest coroczną akcją edukacyjną, mającą na celu popularyzowanie wiedzy o mózgu i układzie nerwowym oraz jego działaniu w normie i patologii. Jest to impreza naukowa organizowana od 15 lat z inicjatywy Polskiego Towarzystwa Badań Układu Nerwowego i Stowarzyszenia na Rzecz Krzewienia Wiedzy o Mózgu DANA, a wspierana przez Instytut Biologii Doświadczalnej im. M. Nenckiego PAN oraz projekt BIO-IMAGINE i Redakcję Tygodnika POLITYKA.

Często zastanawiamy się „ Czy mózg ma wiek?”, czy kiedy się starzejemy, nasz mózg też się starzeje? Otóż okazuje się , że niekoniecznie. Istnieje wiele badań stwierdzających wiek mózgu, jednakże nie zawsze jest on zależny od wieku biologicznego. Badania dowodzą, że nasz osobisty komputer nie starzeje się wtedy, kiedy poddawany jest dużej ilości bodźców, czyli , mówiąc kolokwialnie, ćwiczony.

Struktura mózgu zależy od tego, co i jak długo robimy. Można powiedzieć, że nasza aktywność rzeźbi mózg, który rozbudowuje potrzebne struktury. Wszystko, czemu poświęcamy dużo czasu, znajduje odzwierciedlenie w strukturze neuronalnej. Im bardziej różnorodne zajęcia, im więcej zmysłów bierze udział w procesie uczenia się tym lepiej. Neurobiologia potwierdza to, co już w XVIII wieku wiedział Johann Heinrich Pestalozzi, efektywna nauka możliwa jest tylko wtedy, gdy dzieci uczą się ręką, głową i sercem.

Dlatego tak ważne jest środowisko edukacyjne. Jeśli jest ciekawe i różnorodne, to sieć neuronalna jest odpowiednio stymulowana i może się rozwijać, jeśli ubogie w bodźce i wzorce i ogranicza aktywność dzieci, to połączeń neuronalnych, jakie dała im natura, wciąż ubywa. Każdy zmysł ma w mózgu swoją reprezentację. Inne struktury przetwarzają impulsy wzrokowe, inne słuchowe, a jeszcze inne pobudzane są wtedy, gdy dziecko używa rąk lub gdy tańczy.

Nauczyciele wiążą sukcesy i porażki szkolne dziecka z poziomem jego motywacji, cechami osobowości, programem nauczania i stylem wychowania wyniesionym z rodzinnego domu. Rodzice, społeczeństwo, kultura szkolna i grupa rówieśnicza generują – w opinii pedagogów – problemy z nauką i mogą stanowić ich rozwiązanie. Rzadko w dyskusji nad uczniem i szkołą przywołuje się wyniki badań nad mózgiem człowieka, choć większość osiągnięć i niepowodzeń w nauce ma podbudowę neurologiczną.

W wieku sześciu lat w płacie czołowym mózgu występuje największa ilość połączeń neuronalnych. Jednak utrzymane zostają jedynie te, których dziecko używa. Mózg konsekwentnie kieruje się bowiem zasadą: „Używaj lub wyrzuć!” Stabilizuje się tylko część połączeń, im jesteśmy starsi, tym mamy ich mniej. Te struktury, które są wykorzystywane, mózg dalej rozbudowuje, nieużywane uznaje za niepotrzebne i je usuwa.

Dyskutując o tym, w jakim wieku dzieci powinny iść do szkoły, warto spojrzeć na problem z punktu widzenia neurobiologii i zapytać, jakie środowisko lepiej wspiera ich rozwój, co sprzyja wykorzystaniu potencjału, jaki sześciolatkom dała natura, w jakich warunkach ilość stabilizujących się połączeń jest większa, a w jakich giną. Choć droga do pełnego zrozumienia procesów uczenia się jest jeszcze długa, to wiedza, jaką dziś dysponujemy pozwala na sformułowanie pewnych tez. Otóż bez znaczenia jest fakt, czy sześciolatki będą chodzić do przedszkola czy szkoły; z punktu widzenia rozwoju mózgu liczy się jedynie, co będą tam robić.

Wiedza o mózgu sześciolatka powinna stać się elementem niezbędnika pedagogicznego nauczyciela nauczania wczesnoszkolnego, jeśli ma on rozbudzić w dziecku entuzjazm do nauki i wydobyć najlepsze cechy jego charakteru.

 

To pole jest wymagane
To pole jest wymagane
captcha To pole jest wymagane

Udowodnij ,że nie jesteś robotem, podaj wynik powyższego działania.