W poszukiwaniu motywacji.
Wzrost motywacji powoduje sprawność działania i zaangażowanie w uczenie się. Dawniej sądzono że proces ten można kontrolować, stosując nagrody i kary.
Najnowsze teorie skoncentrowały uwagę na procesach, które przebiegają w umyśle i kładą nacisk na rolę pamięci i percepcji w uczeniu się. Według nich motywacja opiera się na indywidualnych, przekonaniach człowieka dotyczących jego wartości, zdolności i obrazu samego siebie. Dzięki metodom neuroobrazowania wiadomo, że mózg jest organem, którym najłatwiej sterować od wewnątrz, a naciskom z zewnątrz poddaje się z dużymi oporami.
Badania nad motywacją pozwoliły zrozumieć, że człowiek posiada naturalną skłonność do uruchamiania wewnętrznej siły, kiedy cele nauki są dla niego ważne. Zdaniem neurobiologów, nasze mózgi zostały stworzone do tego, aby się uczyć, niczego nie robią lepiej, ale potrzebują do tego odpowiedniego otoczenia. Źle zorganizowane środowisko uczenia się niszczy mechanizmy, w które wszystkich ludzi wyposażyła natura.
Dzieci chętnie podążają za osobami, którym ufają, i które uznają za autorytety. Ich zachęty i inspiracje często wyzwalają motywację wewnętrzną i inicjują proces efektywnej nauki. Wszelkie próby wymuszenia określonych zachowań są mało efektywne. Wielu rodziców i nauczycieli wciąż jeszcze wchodzi w rolę treserów i wierzy, że tym sposobem uda się narzucić innym własne cele. To może działać, ale jedynie na krótką metę. Osoby żyjące w takim systemie robią to, czego się od nich oczekuję, o ile wciąż poddawane są kontroli. Jednocześnie wykształca się u nich negatywne nastawienie, do tego, co robią. Ciągłe kontrole i weryfikacje zapisane zostają w ich mózgach razem z informacjami koniecznymi do wykonywania pracy, a ta zaczyna być postrzegana jako niechciany, narzucony obowiązek. W długiej perspektywie systemy oparte na zewnętrznym przymusie są ślepą uliczką. Koszty wymuszania pożądanych zachowań są coraz większe, a efekty wciąż niezadowalające.
Zdaniem nauczycieli, uczniowie mają coraz mniej chęci do pracy, ograniczają się do niezbędnego minimum, często naukę jedynie pozorują. Trudno zachęcić ich nawet do udziału w bardzo ciekawych projektach. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego szkoła dla coraz większej grupy dzieci i młodzieży przestała być atrakcyjną ofertą? Dlaczego coraz więcej uczniów twierdzi, że w szkole się nudzi?