Przeoczenie czy brak wyobraźni?
Nowa myjnia-super. Bo i biznes jest i kierowcy nie stoją w kolejkach, żeby umyć samochody. Ale co z bezpieczeństwem?
Jestem zwykłym mieszkańcem. Nie za bardzo orientuję się, kto wydaje pozwolenia na nowe inwestycje w naszym mieście, ani kto dokonuje tzw odbiorów technicznych.
W tym przypadku"gołym okiem" widać, że coś nie do końca zostało dopilnowane. Chodzi o nowo powstałą myjnię na ulicy Legnickiej. Trzeba będzie mieć naprawdę dużo szczęścia, kiedy podłoże lekko przymarznie, żeby na wysokości przystanku, nie wpaść w poślizg. Myjnia bowiem jest tak skonstruowana, że woda spływa wprost na jezdnię. Kierowcy jadący z góry, nawet wolno, wieczorem przy niesprzyjającej aurze muszą naprawdę bardzo uważać- oczywiście jeśli wiedzą o zagrożeniu.Bo jeśli nie wiedzą- muszą liczyć na szczęście.
I tu pojawia się pytanie: ktoś, kto to konstruował, planował, nie potrafił tego przewidzieć? I kolejne: jeśli nie przewidział, a teraz widzi , co się dzieje, to czeka na wpadek, żeby coś z tym zrobić?
Absolutnie nie krytykuję myjni- super, że jest, ale dziwi mnie krótkowzroczność i brak wyobraźni. Nam kierowcom w tej sytuacji pozostaje jeździć tamtędy możliwie najrzadziej i modlić się, żeby się nic nie stało.