Światła, które korkują miasto
Temat sygnalizacji świetlnej na krzyżowaniu ulicy Staszica i Krzywoustego powraca jak bumerang.
Skończyły się wakacje i spokojna jazda z kierunku Jeleniej Góry i Wilkowa w stronę Legnicy skończyła się, ponieważ włączono sygnalizację świetlną na skrzyżowaniu Staszica z Krzywoustego.
Ostatnio, niestety chyba w pierwszy dzień kiedy zostały włączone światła stałam w korku do świateł jadąc w dół Złotoryi i niestety korek do świateł obejmował całe rondo, a moje auto zatrzymało się na wysokości Hożej. Nie uważam że światła są całkiem bezużyteczne, ale niestety tworzą się straszne korki i tak, jak bez tych świateł jeździło się płynnie i dało przejechać dosyć sprawnie z góry Złotoryi na dół, tak teraz sam przejazd zajmuje dużo za dużo czasu- co powoduje ze kierowcy którzy już miną światła przyspieszają, bo się spiesza się dalej i moim zdaniem, to może doprowadzić do niebezpiecznej sytuacji - pisze mieszkanka na lokalnym forum internetowym
Decyzja w sprawie sygnalizacji należy jak na razie do władz Powiatu Złotoryjskiego. Ulice te zostały przekazane powiatowi przez Sejmik Województwa Dolnośląskiego kaskadowo. Powiat Złotoryjski zaskarżył tę decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego i czeka na efekt. Obecnie jest chwilowym zarządcą, ma więc związane ręce. Jeśli sąd nie uwzględni skargi, to Powiat Złotoryjski przekaże ulice Staszica i Krzywoustego miastu.
Radny Macuga Paweł na wczorajszej sesji Rady Powiatu Złotoryjskiego zaproponował szybkie działanie, które przyczyni się do częściowego rozwiązania problemu - zaproponował:
Przeprogramowanie sygnalizacji świetlnej na ulicy Staszica w taki sposób, aby sygnalizacja była włączona w dni powszednie do godziny 17 i w soboty do godziny 14.W pozostałym czasie sygnalizacja powinna być wyłączona. Zaproponowane rozwiązanie usprawni ruch w mieście oraz zadośćuczyni prośbie dyrektora SOSW. W chwili obecnej nieodpowiednio zsynchronizowana sygnalizacja świetlna paraliżuje ruch w mieście. Dla przykładu, w niedzielę 20 września o godzinie 17:50, samochody jadące z kierunku Jeleniej Góry ulicą Wojska Polskiego, w dół miasta, zatrzymywały się już na wysokości skrzyżowania ulicy Wojska Polskiego z ulicą Sosabowskiego. Zaproponowane rozwiązanie nie jest kosztowne, nie wymaga działąń związanych z przeprogramowaniem, a jedynie zmiany nastawienia zegara, który reguluje pracę sygnalizacji. - mówił radny na sesji.
Mieszkańcy komunikują problem z sygnalizacją, która korkuje ruch w mieście już od dłuższego czasu. Pewnie prostych, skutecznych i niedrogich rozwiązań problemu nie ma. Warto jednak chociaż w niewielkim stopniu ułatwić mieszkańcom codzienne funkcjonowanie.