Dlaczego prezes Franczak mówi o dymisji czyli o współpracy Górnika z UM słów kilka..........
I jak zwykle wszystko obija się o współpracę. Trudności i problemy są zawsze, ale jeśli działania wynikające z niemożliwych do pokonania barier nazywa się szantażem to o porozumienie będzie raczej trudno.Na temat sytuacji klubu i artykułu pana Maasa rozmawialiśmy z radnym -Pawłem Maciejewskim.
Bardzo zbulwersował mnie artykuł redaktora Gazety Złotoryjskiej- powiedział.
Górnik trenuje ponad 200 zawodników w grupach: skrzat, żak, orlik, młodzik, trampkarz, junior starszy, drużyna seniorska II, drużyna seniorska. W klubie pracuje 6 trenerów. Klub ma 70- letnią tradycję. Gra w nim głównie złotoryjska młodzież, ale klub jest otwarty dla dzieci z pobliskich miejscowości.
Największe bolączki Górnika to:
- wieloletnie niedofinansowanie działalności bieżącej, zły stan płyty treningowej (w zimie zawodnicy trenują na płycie w Legnicy
- problemy z zarezerwowaniem hal złotoryjskich do treningów w okresie jesień/zima (np: w tamtym roku grupa 15-latków trenowała na Tęczy od godz. 20.30)
- koszty roczne to ok. 200tyś., z czego gminna dotacja to 60tyś., 70 procent to koszty stałe : transport na mecze i treningi, opłaty sędziowskie, trenerskie, licencyjne, zakup sprzętu.
Mnie, powiem szczerze, martwi to małe dofinansowanie głównie dlatego, że dla niektórych dzieciaków, to jest całe życie. Grając w klubie , nabywają umiejętności istotnych w dalszym życiu: uczą się dyscypliny, rywalizacji, gry fair play , gospodarują w sposób aktywny wolny czas. Nie ukrywam, że mam osobisty sentyment do tego klubu, bo grałem w nim 15 lat.Pamiętam atmosferę rywalizacji, wspólnych wyjazdów i spotkań.W dzisiejszych czasach jest to istotne tym bardziej, że odrywa młodzież od komórek i komputerów, chroni przed gonieniem za używkami, wzmacnia fizycznie i umysłowo.
Nie wyobrażam sobie likwidacji takiego klubu- podobnie jak ja myśli większość radnych i i będziemy dokładać wszelkich starań, aby klub w dotychczasowym kształcie przetrwał. Zgadzam się, że seniorzy powinni wnosić jakieś opłaty, ale muszą być w klubie jako wsparcie i przykład dla młodych.
I w tym kontekście nasuwa się pytanie: po co nam stadion za 5 milionów, jeśli w mieście nie będzie klubu?
Przybliżone dotacje gminne dla piłkarskich klubów sąsiednich: Kuźnia Jawor 150tyś, JTS Jawor 50tyś , Chojnów 100tyś, Prochowice 140tyś, Świerzawa 50tyś, Przemków 100tyś, Zagrodno 60tyś, Olszanica 50tyś, bogata Rudna 300tyś- wszystkie te kluby mają mniej drużyn od Górnika i osiągają nieco słabsze wyniki.
To, że cały zarząd podał się do dymisji-to swoisty gest rozpaczy i zwrócenia uwagi na wieloletnie niedofinansowanie Górnika.
I na koniec pytanie: dlaczego burmistrz nie pozyska wzorem Jawora środków od firm ze strefy, które nie płacą do gminy ani złotówki z tytułu podatku od nieruchomości- to ogromne kwoty, których część mogłaby wspomóc działanie klubu tak ważnego dla złotoryjskiej młodzieży.