Kolej w Złotoryi potrzebna czy nie?
Temat ostatnio bardzo "na czasie". Pytamy więc radnych i zwykłych mieszkańców, co sądzą na temat reaktywacji połączeń kolejowych w Złotoryi. Poniżej rozmowa z radnym Gminy Wiejskiej Złotoryja.
Red: W ostatnim czasie wiele słyszy się o idei reaktywacji połączeń kolejowych między Legnicą a Jelenią Górą. Jaki jest Pana pogląd na ten temat?
PS: Ograniczę się jedynie do oceny zasadności tego ewentualnego przedsięwzięcia dla Gminy Wiejskiej Złotoryja i może samej Złotoryi. Tak więc wpływ dla ich rozwoju, w mojej opinii, będzie silnie ograniczony.
Red: Skąd ten sceptycyzm?
PS: Jeśli chodzi o Złotoryję, to jej dworzec kolejowy jest niefortunnie położony. Jakby na uboczu. Ktoś, kto codziennie dojeżdża do pracy w Legnicy wybierze busa, bo te odjeżdżają z centrum. Sam też, w czasach studenckich, korzystałem z pociągów i wysiadałem na stacji w Kozowie, która również jest praktycznie poza miejscowością. Robiłem tak wówczas, bo musiałem. Obecnie ludzie te niedogodności lokalizacyjne obchodzą, bo mają samochody.
Red: Czy niska cena biletu może być argumentem za korzystaniem z pociągu na tej trasie?
PS: No właśnie, nie wiemy zupełnie nic o cenie biletu kolejowego. Raczej darmowy nie będzie… Ceny biletów na busa nie są wygórowane. Konkurencja między przewoźnikami ma dobroczynne działanie (dla klientów).
Red: A jeśli okaże się, że warunkiem powodzenia projektu, o którym rozmawiamy będzie partycypacja gmin w kosztach uruchomienia i utrzymania połączeń kolejowych?
PS: Których gmin?
Red: Tych przez, których obszar linia przechodzi.
PS: Te gminy, które będą uzyskiwać korzyści z przywróconego połączenia, jeśli chcą, niech ponoszą. Gdy ktoś zrobi bilans kosztów i korzyści takiego przywrócenia połączenia kolejowego dla Gminy Wiejskiej Złotoryja i wyjdzie z niego, że jest to dla niej korzystne (społecznie i finansowo), to ja też projekt ten poprę. Jednak póki co remontujmy drogi. To stan dróg w naszym przypadku jest dominującym czynnikiem określającym konkurencyjność i walory użytkowe gminy w obszarze dostępności komunikacyjnej (i inwestycyjnej).
Ostatnio (9.09.2019 r.) uczestniczyłem w chyba najkrótszej Sesji Rady Gminy od kiedy jestem radnym. Jedyna uchwała, którą wówczas podjęto dotyczyła zmian w budżecie, które mają umożliwić przeprowadzenie remontu drogi powiatowej w Wilkowie wraz z budową chodnika. Bez tej uchwały niemożliwe byłoby wykorzystanie dofinansowania, które otrzymało Starostwo Powiatowe w Złotoryi na remont tej drogi.
Red: Gmina wykłada pieniądze na remont drogi powiatowej?
PS: Tak. Nie użyję słowa niestety, bo jeśli my (gmina) tych pieniędzy nie wyłożymy, to ta droga nie zostanie wyremontowana. To nie jest pierwszy taki przypadek, że Starostwo pisze wniosek o dofinansowanie, a wkład własny, w tym przypadku 50%, pochodzi ze środków z budżetu gminy.
Red: Nie odbywa się to kosztem zadań własnych gminy?
PS: Odpowiem pytaniem: czy chciałaby Pani, żeby droga w Wilkowie wyglądała tak jak ul. Kościuszki w Złotoryi?
Red: I wszystko jasne, dziękuję za rozmowę.