Kto mówi prawdę?
Dzięki wideorelacjom wiele dowiadujemy się na temat naszych decydentów. Pisaliśmy o czerwcowej sesji Rady Powiatu, na której przewodniczący wszedł w dyskusję z burmistrzem na temat dróg w mieście. Okazuje się, że sesja w mieście była również interesująca. Burmistrz wdał się w dyskusję z radną Agnieszką Zawiślak, na temat tego, kto mówi prawdę.
Poniżej zapis dyskusji, która toczyła się w punkcie sprawy różne (wideorelacja)
Burmistrz: Państwo zdawajcie sobie sprawę, ludzie to oglądają, później komentują. Dbajcie o wizerunek naszej Rady. Pani Agnieszko mam prośbę. Proszę nie wsadzać w moje usta rzeczy, których nigdy w życiu nie powiedziałem. Nie chcę powiedzieć, ale mówienie nieprawdy nazywa się kłamstwem.
Radna: Proszę powiedzieć o co chodzi.
Burmistrz: Już cytuję: "Zadałam wprost burmistrzowi pytanie czy zamierza sprzedać to przedszkole. Nie. ( nie - rozumiem, że to ja tak powiedziałem) Jaka jest wartość? Nikt nie zrobił wyceny, bo nikt nie zamierza tego kupować, a wycena kosztuje". Gdzie i kiedy to powiedziałem?
Radna: Na którejś z komisji, w zeszłym miesiącu.
Burmistrz: Nie w zeszłym miesiącu, rozmawialiśmy 25 kwietnia na ten temat. Przejrzałem tę komisję. Niczego takiego nie powiedziałem.
Radna: Zadałam takie pytanie czy zamierza pan sprzedać przedszkole, było takie pytanie.
Burmistrz: I co, ja stawiam projekt, żeby sprzedawać w procedurze bezprzetargowej i mówię, że nie?
Radna: Była taka rozmowa, może to było już poza kamerami.
Burmistrz: Pani Agnieszko, co pani mi insynuuje?
Radna: Wymyśliłam sobie tę rozmowę?
Burmistrz:Tak, Jeżeli to było na komisji proszę mi to pokazać.
Radna: Tak samo zadawałam pytanie czy do sprzedaży jest działka, na której jest teraz basen?
Burmistrz: I co powiedziałem?
Radna: Że w chwili obecnej nie.
Burmistrz: W chwili obecnej nie, bo nawet nie ma takiej możliwości, trzeba plan zagospodarowania zmienić.
W następnych zdaniach burmistrz i radna przekonywali się nawzajem do swoich racji tak emocjonalnie, że wkroczyła przewodnicząca przerywając dyskusję. Burmistrz jednak nie odpuścił tematu i przedstawiał kolejne zarzuty wobec radnej.
Burmistrz:Pani w pewnych momentach zdominowała tę radę.
Radna: Oo!?
Burmistrz: Występuje pani w imieniu wszystkich radnych.
Radna: Na przykład.
Burmistrz: Proszę zobaczyć co pani mówiła na ostatniej komisji. Jak pani starła się z panią Agnieszką Młyńczak. Pani wystąpiła w imieniu całej rady.
Radna: Co powiedziałam panie burmistrzu?
Burmistrz: Proszę sobie odtworzyć.
Radna: Proszę mi tego nie zarzucać, z powodu że powiedziałam "burmistrz mówi nam". Panie burmistrzu proszę tak nie robić. Wcześniej też próbował mi pan zarzucić kłamstwo dotyczące zachorowań nad zalewem. Twierdził pan, że nie było zachorowań, nie było uczuleń - były.
Burmistrz: Aż się dziwię, siedziała wtedy pani z sanepidu i mogła pani zadać pytanie.
Radna: Zadałam pytania, nie ostatnio, poprzednio i pani potwierdziła nam zachorowania. Nie chciałam do tego wracać, przecież z tego miał być artykuł napisany. Gazeta Złotoryjska do mnie dzwoniła. Powiedziałam im zastanówcie się, ludzie tylko na to czekają. Panie burmistrzu myślę, że to na tyle.
Burmistrz: Bardzo proszę nie używać insynuacji, mówić prawdę.
Radna: Ja zawsze mówię prawdę.
Burmistrz: Nie.
Radna: Tak.
Przewodnicząca: Pani Agnieszko mnie już jest ciężko od tego łańcucha. Przygotujcie się państwo do tej rozmowy, będziecie chcieli świadków to kogoś zaprosicie, bo w tej chwili jest to kłótnia pomiędzy burmistrzem, a radną.
Radna: Ja jej nie wywołałam pani przewodnicząca.
Przewodnicząca: Uważam, że sesja na tym zostaje zakończona.
Kto więc mówi prawdę, a kto nieprawdę czyli kłamstwa? Może to są tylko insynuacje?