Na Komisji Spraw Społecznych o migracji Ukraińców.....
Dyskusję na temat zatrudniania obcokrajowców, rozpoczął radny Łoś, pytając o dane statystyczne na ten temat zatrudnienia obcokrajowców w Polsce.
Dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy odpowiedział: „Od stycznia do końca sierpnia
mamy w trybie tak zwanych zaproszeń 488 Ukraińców i jednego Rosjanina , jest to
podobna liczba jak w roku 2016 . Dane dotyczą powiatu złotoryjskiego”
„Państwo na pewno zauważają w sklepie na mieście, że ich nasycenie jest coraz większe i będzie prawdopodobnie jeszcze większe".
Następnie radny Antonowicz zapytał o warunki pobytu Ukraińców w Polsce. Stwierdził, że nie ma nic przeciwko ich zatrudnianiu, ale uważa, że nie powinno się im udzielać zezwoleń na pobyt stały z uwagi na historyczne uwarunkowania i problemy jakie mogą z tego tytułu wyniknąć.
Dyrektor Frankowski odpowiedział, że większość ma wizę na pół roku. Pracodawcy mogą wystąpić do wojewody o przedłużenie tego okresu do 3 lat i często to czynią, z różnym skutkiem.
W polemikę z radnym wdał się burmistrz, który podkreślił, że wielu Łemków i Ukraińców ma polskie korzenie i czuje się bardziej Polakami niż Ukraińcami. Zaapelował, aby nie traktować napływu obcokrajowców jako zagrożenia.
Radna Mundyk zauważyła, że Polacy wszędzie są, wyjeżdżaj, pracują i nikt tego nie kwestionuje.Radny Antonowicz kolejny raz podkreślił, że nie chodzi o pracę i czasowy pobyt, ale o kontrolę nad osiedlaniem się obywateli ukraińskich na stałe.
Pojawia się więc pytanie: czy faktycznie może to stanowić jakieś zagrożenie, czy jest to raczej zwykła kolej rzeczy w związku z otwarciem Europy i migracją zarobkową?