O co chodzi w konsultacjach społecznych?
Ostatnia sesja Rady Miasta była bardzo interesująca z uwagi na wypowiedzi radnych w kluczowych dla obywateli sprawach.
Dla przypomnienia:
Konsultacje społeczne to proces dialogu pomiędzy przedstawicielami władz (każdego szczebla - od lokalnych po centralne) a mieszkańcami, mający na celu zebranie głosów mieszkańców i w oparciu o nie podjęcie przez władze optymalnych decyzji w sprawach publicznych. ( źródło: https://poradnik.ngo.pl).
Wynika z tego, że konsultacje społeczne służą zebraniu opinii mieszkańców i podejmowanie decyzji w oparciu o nie. Radna Zwierzyńska poruszyła temat spotkania, na które pan burmistrz zaprosił rodziców przeciwnych przeniesieniu oddziałów przedszkolnych do Szkoły Podstawowej im. H. Brodatego w Złotoryi. Podkreśliła, że nie neguje samej decyzji, jednakże spotkanie powinno odbyć się przed podjęciem decyzji.
Barbara Zwierzyńska-Doskocz: Nie dało się podjąć innej decyzji, chodzi tylko o komunikację.(...). Dla mnie miernikiem jest ilość podpisów i rozmowy z rodzicami. Wiadomo, że na spotkanie nie każdy pójdzie, bo ludzie nie lubią takich spotkań. Przy następnych potencjalnie drażliwych decyzjach informujmy ludzi szerzej i szybciej.
W. Wilczyński : Mówimy , że nie robimy konsultacji społecznych , a na spotkanie przychodzi 4-5 osób.
BZD: To nie były konsultacje społeczne. To było spotkanie, kiedy decyzje były podjęte, raczej wyjaśniające, dla tych którzy się pod tą petycją podpisali. Konsultacje dobrze byłoby zrobić w momencie, kiedy decyzja nie jest jeszcze podjęta, żeby się skonsultować, korygować czy ustalać wspólne rozwiązania. Kiedy do ludzi dotarło, że spotkanie nic nie zmieni, to stwierdzili, że nie ma sensu iść.
Odnosząc się do raportu o stanie miasta pan Pożar powiedział:
Czego mieszkańcy w mieście oczekują? Oczekują tego, że będą żyć w warunkach w miarę komfortowych. Będą mieć dobre samopoczucie, odczuwać zadowolenie-wtedy utożsamiają się z miastem, jego problemami, współpracują z władzami samorządowymi. Jeżeli takiego klimatu nie ma, to trudno rzeczywiście o współpracę z mieszkańcami i opinie na temat miasta mogą być różne, a my o tym możemy nie wiedzieć.