Problemy z oczyszczalnią w Świerzawie
Oczyszczalnia w Świerzawie jest ciągle tematem dyskusji wśród decydentów, czasami wręcz emocjonalnych. Nic dziwnego, bo smród z oczyszczalni nadal zatruwa życie mieszkańcom.
Radny Jakub Jagiełło podczas wrześniowej sesji mówił (link do wideorelacji)
W kwestii oczyszczalni trzeba było zmian na stanowisku burmistrza i kierownika Zarządu Lokalami Gminnymi, aby wreszcie realnie myśleć o budowie nowej oczyszczalni ścieków i poprawie kondycji finansowej ZLG. Jest to efekt wielu lat zaniedbań. Obecna oczyszczalnia została zbudowana bez konsultacji z mieszkańcami, w fatalnej lokalizacji ,na podstawie kiepskiego projektu budowlanego. Miała obsługiwać tylko Świerzawę, a mimo to podłączano do niej kolejne miejscowości, co pogorszyło jej funkcjonowanie i w efekcie pogorszyło życie mieszkańców mieszkających w jej okolicy. Na oczyszczalni brakuje odpowiedniego sprzętu i przeszkolonych pracowników do jej obsługi. Ostatnia inwestycja polegająca na modernizacji oczyszczalni na kwotę ponad 800 tys zł to pieniądze wyrzucone w błoto, ponieważ ta modernizacja nie poprawiła nic w jej funkcjonowaniu. Gdyby wiele lat temu podjęto decyzję o budowie nowej oczyszczalni, to dziś ten problem byłby rozwiązany. Straciliśmy czas, teraz zaczynamy tak naprawdę od zera. Musimy szukać środków na nową oczyszczalnię i znów to zajmie nam wiele kolejnych lat.
Na tym samym spotkaniu burmistrz Paweł Kisowski mówił, o działaniach, które podjął w sprawie problemu oczyszczalni (link do wideorelacji ):
Miałem spotkanie z kierownikiem w 14 dniu jego pracy. Przedstawił sytuację jaka jest na
oczyszczalni i stwierdził jasno, że trzeba budować nową. Mam jedną obawę, nie finansową, najbardziej się boję znalezienia miejsca dla nowej oczyszczalni. Każdy z mieszkańców naszej gminy wie jak bardzo śmierdzi obecna oczyszczalnia, więc przypuszczam, że żaden z mieszkańców się nie zgodzi, żeby w pobliżu jego miejsca zamieszkania powstała nowa oczyszczalnia. Opór mieszkańców może być bardzo duży.
Co do inwestycji powiem drugą rzecz bardzo niemiłą dla mieszkańców. My tej oczyszczalni nie wybudujemy w pół roku czy w rok. Proces inwestycyjny będzie trwał. Samo planowanie znalezienie miejsca i zrobienie dokumentacji potrwa, później szukanie środków i budowa. W tej chwili będziemy musieli równolegle wybudować nową oczyszczalnię i starać się zmniejszyć uciążliwość obecnej. W najbliższym czasie będą czyszczone osady w zbiornikach oczyszczalni. Czeka nas uzupełnienie brakujących dyfuzorów, których nigdy nie zamontowano.
Nowy kierownik stwierdził, że w oczyszczalni brakuje 32 dyfuzorów z 96 znajdujących się w projekcie. Pracownicy, którzy pracują tam od zawsze twierdzą, że tych dyfuzorów nigdy nie było. Oczyszczalnia została wybudowana za kadencji burmistrza Sikory, w zarządzie był pan radny Janusz Michoń. Pytam się, jak została odebrana budowa oczyszczalni, w której brakuje 1/3 dyfuzorów napowietrzających i właśnie w tym miejscu cały ściek gnije. To jest pytanie, z którym nie mogę pójść do prokuratora na Miłą, bo minęło dwadzieścia kilka lat. Sami sobie państwo zadajcie pytanie- co się stało z tymi częściami wyposażenia oczyszczalni?
Nie będę zanudzał problemami, które przedstawił nowy kierownik Marcin Pawlak, ale podam jeden przykład. Mamy nową inwestycję w Starej Kraśnicy. Na kilku przepompowniach mamy monitoring, który jest podłączony do budynku socjalnego w oczyszczalni, gdzie pracownik widzi na monitorze, czy pompa pracuje czy nie. Okazuje się, że przez ileś lat firmie serwisującej ten monitoring płaciliśmy kilkanaście tysięcy rocznie. ZLG miało w tej umowie szkolenie dla pracowników, wyminę uszkodzonych sond i przegląd. Na początku umawiali się na termin. ZLG nie było zainteresowane wizytą, a faktura regularnie była opłacana. Gdy nowy kierownik zadzwonił dlaczego ich nie ma, to oni się zdziwili, że ktoś się obudził w Świerzawie i żąda wykonania usługi. Byliśmy świetnym klientem. Płaciliśmy kilkanaście tysięcy zł, a nie były realizowane zapisy umowy. To jest przykład zarządu gminy.
Zostało mi zarzucone przerwałem inwestycję straciłem 4 mln zł. To nie ja przerwałem, to mój poprzednik w swojej miejscowości schrzanił, mówiąc brutalnie, inwestycję. Nie wiem co nim kierowało, żeby z firmą która miała wybudować kanalizację w terminie wrześniowym, w czasie wakacji zrobił aneks i o rok wydłużył termin, bez kontrasygnaty skarbnika. Sam się pod tym podpisał. Co trzeba mieć na oczach, gdy za dwa miesiące trzeba oddać wniosek o rozliczenie inwestycji, a on o rok wydłuża harmonogram. Teraz z taką firmą ja mam iść do sądu? Gdy mają taki dokument podpisany, zastanówcie się? Te pieniądze, w części niewykonanej w Dobkowie to jest ponad 4 mln zł wróciły do ZIT AJ. Będziemy składać kolejny wniosek, ale sytuacja nie jest komfortowa. Oczyszczalnia nie może przyjąć więcej ścieków, a my musimy skończyć inwestycję.
Podczas październikowej sesji radny Janusz Michoń kontynuował dyskusję na temat oczyszczalni (link do wideorelacji). Zaznaczył, że wypowiada się w związku z pojawiającymi się, na sesjach i zebraniach mieszkańców, nieprawdziwymi stwierdzeniami dotyczącymi gospodarki wodnościekowej w gminie w ostatnich 25 latach. Radny Janusz Michoń zasiada w Radzie Miejskiej już szóstą kadencję. Gdy był w Zarządzie Rady w 1994 r. wybudowano oczyszczalnię ścieków w centrum miasta, która teraz jest śmierdzącym problemem.
W okresie pierwszej kadencji samorządowej w latach 1990-1994 za burmistrza Kuligowskiego rozpoczęto, w roku 1993, budowę oczyszczalni ścieków w Świerzawie. Koncepcja techniczna należała do władz samorządowych I kadencji. Władze samorządowe II kadencji z burmistrzem Janem Sikorą, były zmuszone do ukończenia budowy tego obiektu, ponieważ był on w trakcie realizacji. Założeniem tej inwestycji było zlikwidowanie bezpośredniego zrzutu ścieków z miasta do rzeki Kaczawy.
Przez okres ponad 20 letniej działalności oczyszczalni nie było problemów z uciążliwymi obecnie wyziewami, więc stwierdzenie że była wybudowana z wadami technicznymi jest absurdem i kłamstwem. Radzę tym którzy wypowiadają się na ten temat aby sprawdzili wiarygodność swoich słów. Aktualnie słyszymy od obecnych decydentów gminy o wizjach budowy, za kilka lat, drugiej oczyszczalni ścieków dla gminy w okolicy wsi Sokołowiec. Trudno dyskutować o słuszności lokalizacji tej inwestycji.Na dzień dzisiejszy jest to czysta teoria.
Mieszkańcy Świerzawy nie będą czekać kilka lat aż się skończy kadencja obecnego burmistrza i problemy z oczyszczalnią będą sprzedane następcy. Trzeba rozwiązań szybkich i skutecznych. Wnoszę o niezwłoczne zwołanie Rady, dotyczącej wyłącznie oczyszczalni ścieków i ochrony środowiska, z udziałem niezależnej kompetentnej komisji, która wyjaśni przyczyny i możliwość likwidacji trujących nas wyziewów. Przede wszystkim powinno zależeć na tym burmistrzowi i radnym, którzy mieli na sztandarach zlikwidowanie trujących wyziewów z oczyszczalni w Świerzawie.
Jak widać jedna oczyszczalnia, a problemów wiele. Mamy jednak nadzieję, że, mimo trudności, nowe kierownictwo oczyszczalni przy pomocy burmistrza doprowadzi wkrótce do zlikwidowania uciążliwych zapachów w Świerzawie.