Spółka w spółce
Jedną z uchwał, którą będą głosować radni na sesji 22 grudnia jest uchwała w sprawie utworzenia nowej miejskiej spółki komunalnej.
Od 1 stycznia 2017 r., na wszystkie prace przekraczające 30 tys euro trzeba będzie ogłaszać przetargi. To oznacza brak kontroli, w przetargach zazwyczaj głównym elementem jest cena. Aby spółka nie musiała ogłaszać przetargów musi osiągnąć wskaźnik 90% realizacji zadań własnych gminy przez spółkę.
Trzeba zatem część zadań, które nie są zadaniami własnymi gminy wydzielić ze spółki. Nie warto się ich pozbywać ze względu na miejsca pracy i destabilizację na rynku zarządznia wspólnotami mieszkaniowymi. Działalność, która psuje wskaźnik a warta jest utrzymania, zostanie przeniesiona do nowo utworzonej spółki. W celu ograniczenia kosztów utrzymania spółki, po utworzeniu, zostanie ona odsprzedana RPK. Tak naprawdę więc chyba wszystko będzie jak dawniej.
Burmistrz na komisji gospodarczej stwierdził, że koszty utrzymania nowej spółki to około 20 tysięcy zł rocznie, a korzyści niewspółmierne.
Takie zadania jak oświetlenie uliczne, sprzątanie zimowe, utrzymanie zieleni należałoby puścić na wolny rynek. Wynik mógłby być różny, tak jak w przypadku planu zagospodarowania przestrzennego, na który poczekamy jeszce dosyć długo.
Pytanie: wolny rynek czy pełna kontrola? O tym będą mogły zadecydować wspólnoty mieszkaniowe przy okazji zmiany umów.