Negocjacje w sprawie podwyżek w RPK
Podwyżka to temat, który spędza sen z oczu pracowników. Coraz częściej w mediach, słychać głosy, że Polakom nie wystarcza do 1-ego. Muszą zarabiać więcej, aby się utrzymać.
Związki zawodowe działające w spółce RPK wystosowały pismo do Rady Miejskiej w sprawie podwyżek dla pracowników w firmie. Na komisji gospodarczej 19 maja toczyła się dyskusja dotycząca nie tylko polityki płacowej w firmie, ale również braku dialogu prezesa Macugi z pracownikami w tej sprawie.
W ostatnich dwóch latach firma wypracowywała zyski powyżej miliona złotych rocznie, a w ostatnich miesiącach strata sięga 600 tysięcy złotych. Co się stało z zarządzaniem? - pytali pracownicy.
W planie finansowym zatwierdzonym na początku roku zapisano 13,6 % podwyżki dla pracowników i 22% dla prezesa. To był plan z początku roku obecnie prezes informuje, że firmę stać jedynie na 5,1%. Pracownicy żądają 16% dla każdego pracownika.
Wypowiedzi zarówno prezesa jak i pracowników były dosyć emocjonalne. Prezes podnosił, że prawie połowa z pracowników otrzymała już w styczniu 15% podwyżkę związaną ze zmianą najniższej pensji krajowej. Poinformował też, że w grudniu ubiegłego roku pracownicy dostali wysokie nagrody z zysku, a prezes na swoją nagrodę musi czekać do czerwca. Pracownicy wypowiadali się na temat inwestycji firmy w drogi sprzęt i proponowali, aby trochę mniej inwestować w sprzęt a więcej w pracowników.
Burmistrz zaproponował żeby sprawę rozwiązać bez udziału widzów, usiąść do stołu w mniejszym gronie i dokładnie przyjrzeć się na jakie podwyżki stać obecnie spółkę.
WIDEO - fragmenty spotkania, które trwało ponad godzinę.