Zamieszanie na targowisku miejskim
Wczorajsze spotkanie radnych z kupcami na targowisku miejskim ujawniło kilka problemów, które jak się wydaje wynikają z nieznajomości prawa lokalnego przez inkasenta i niepodejmowania przez prowadzącego targowisko niezbędnych tam napraw i prac porządkowych.
Zamieszanie z opłatą targową
W nowej i starej uchwale mamy zapis że opłata należy się za dzień, w którym się jest na targowisku. Kupcy płacą za soboty, w które nie stoją. Nie można płacić za dzień w którym się nie handluje. Za wynajem pomieszczeń płaci się normalnie stawkę miesięczną natomiast opłatę targową ani Urząd Miasta, ani pan inkasent nie ma prawa pobrać za dzień w którym nie handlujecie. To jest podatek lokalny który płacicie tylko w dniu w którym handlowaliście. Trzeba rozróżnić wynajem powierzchni od opłaty targowej. - mówiła radna Barbara Zwierzyńska Doskocz do kupców zgromadzonych na Targowisku Miejskim
Jeśli nie ma nikogo a z tego pomieszczenia nie został usunięty towar to ja mam za to pobrać pieniądze. - poinformował inkasent.
Ale ma Pan na to papier? Kto panu to zlecił? - pyta radna- Uchwała RM która obowiązuje mówi wyraźnie, że może Pan pobierać opłaty tylko w dni handlu za dzień w którym. prowadzony jest handel. Nie ma słowa o tym, żeby pobierać kiedy handlu nie było.
Inkasent nie ma prawa kasować poza dniem sprzedaży, albo kasować za kilka dni, z dołu czy z góry, tylko i wyłącznie w dniu sprzedaży, za ten konkretny dzień. Pobieranie przez naszego inkasenta opłaty za kilka dni w przypadku nieobecności kupców (choroba, urlop, dzień wolny) jest po prostu niezgodne z prawem. Kwestię zajmowania kontenera powinna rozwiązać umowa wynajmu kontenera a nie opłata targowa. Zajmowanie kontenera nie jest gotowością do handlu. Gotowość to otworzenie kontenera, oczekiwanie na kupujących. Samo zajmowanie kontenera, podczas gdy handlowiec nie przebywa nawet na targowisku to wyłącznie "korzystanie z innych urządzeń", które zgodnie z ustawą powinno być rozliczane osobno.
Na targowiskach ubywa handlujących, a kupcy oprócz opłaty targowej płacą podatki. Muszą też zmagać się z konkurencją w postaci wielkich sieci handlowych. Opłata targowa pochłania odczuwalną część ich dochodów. Ważne jest dla nich aby nie pobierano jej za dni, w które nie handlują, a więc nie mają przychodów.
Udział opłaty targowej w dochodach naszego miasta jest niewielki - w 2018 roku było to 248 tysięcy zł, z tego 7% to wynagrodzenie inkasenta.
Porządek i bezpieczne warunki
Zgodnie z Regulaminem targowisko prowadzi i nadzoruje Urząd Miejski w Złotoryi.
Z regulaminu wynika, że kupcy mają pozostawić porządek na miejscu, w którym handlowali. Nie wynika jednak z niego kto ma sprzątać po wieczornych bywalcach, kto zajmuje się utrzymaniem targowiska i urządzeń handlowych we właściwym stanie technicznym? W kilku miejscach występuje określenie gospodarz targowiska (gospodarz wskazuje lokalizację stoisk, handlujący mają obowiązek wykonywania poleceń gospodarza targowiska). Być może funkcję gospodarza pełni inkasent, który pobiera opłatę targową?
Przydział czynności związanych z zarządzaniem obiektem nie jest określony. Być może to, że nie ma gospodarza powoduje zamieszanie. Kupcy nie płacą za wynajem kontenerów więc Miasto nie przejmuje się ich niedogodnościami np. rynnami z których woda wylewa się wprost na kostkę (zimą stanowi to realne zagrożenie dla kupujących i sprzedających). Kupcy uważają, że miasto powinno coś dla nich zrobić bo płacą opłatę targową nawet w dni, w które nie handlują.
Regulamin kończy się stwierdzeniem, że skargi i wnioski na funkcjonowanie Targowiska i
pracę inkasenta należy kierować do Burmistrza Miasta za pośrednictwem Biura
Obsługi Urzędu Miejskiego w Złotoryi.