Ireneusz Żurawski w drużynie Bezpartyjnych
17 października w Legnicy odbyła się konferencja Bezpartyjnych Samorządowców, w której uczestniczył Ireneusz Żurawski
Burmistrz Złotoryi dołączył do drużyny, którą utworzyło wielu członków Obywatelskiego Dolnego Śląska po tym jak ich lider Rafał Dutkiewicz zdecydował się na współpracę z Platformą Obywatelską. Tutaj trzeba jednak zaznaczyć, że nienależący do żadnej partii gospodarz Złotoryi będzie się starał o reelekcję z komitetu "KWW Ireneusz Żurawski - Dobry Gospodarz", a do rady powiatu poprze listę "KWW Współpraca i Rozwój". Ostatnia pozycja na tej ostatniej liście przypadła Wojciechowi Szelągowi, mężowi sejmikowej radnej z ramienia Platformy Obywatelskiej. - Ruch samorządowy bezpartyjny to jest to czego my samorządowcy z długim doświadczeniem, każdy z nas ma tutaj długie doświadczenie w pracy samorządu, oczekujemy. Nie wierzymy w to, że będziemy samodzielnie decydować, ale wierzymy w to, że uda się uczestniczyć w tym co jest dla naszych miast najważniejsze, czyli uczestniczyć w takim podziale środków, który nam pozwoli na realizację tych rzeczy, które są najistotniejsze dla naszych lokalnych społeczności. - powiedział Ireneusz Żurawski.
Informacja mogła być lekkim zaskoczeniem dla postronnych obserwatorów. Ostatnimi czasy portale lokalne donosiły o tym, że burmistrz Złotoryi w walce o reelekcję będzie miał poparcie Platformy Obywatelskiej. Byłoby to spodziewane przez wielu rozwiązanie. Bez problemu można wskazać na kilka przykładów dobrej współpracy burmistrza z partią Donalda Tuska.
Na przykład na kilka dni przed wyborami do europarlamentu burmistrz spotkał się z kandydującym wówczas z PO, członkiem zarządu województwa doktorem Jerzym Tutajem. Sprawą zainteresowała się Gazeta Złotoryjska, która obwieściła złotoryjanom "Miliardy złotych dla Dolnego Śląska i Złotoryi ". Jerzy Tutaj nie uzyskał wówczas mandatu europarlamentarzysty.
Cztery lata temu wypowiedzi dla Gazety Złotoryjskiej udzielił Piotr Borys. Obwieścił oficjalnie poparcie Platformy Obywatelskiej dla burmistrza. O tym jak ważne to były informacje niech świadczy fakt, że zostały przedrukowane przez oficjalną stronę miasta, zlotoryja.pl. Zniknęły z niej jednak w... sierpniu 2014 r. - Ważne jest także, żeby liderka regionu do sejmiku, pani Jadwiga Szeląg, mogła zostać radną sejmiku dolnośląskiego. By mogła dalej wspierać rozwój Złotoryi z poziomu regionalnego. Większość środków unijnych, pomocowych na budowę dróg, na rewitalizację, na sport (orliki, sale gimnastyczne) czy szpitale, dzieli marszałek województwa i obecność przedstawicieli Złotoryi w regionalnym parlamencie jest absolutnie kluczowa. Współpraca pana burmistrza z panią radną sejmiku Jadwigą Szeląg jest wzorcowa i trzeba ją utrzymać dla dobra mieszkańców, bo Złotoryja musi mieć ambasadora swoich spraw w regionie, czyli we Wrocławiu. Te dwie osoby zasługują na poparcie dla utrzymania skutecznego modelu współpracy dla realizacji wszystkich następnych zadań dla Złotoryi. - powiedział ówczesny europoseł.
W ówczesnej ulotce kandydata Ireneusza Żurawskiego również pojawiły się słowa w bardzo podobnym tonie. - Oczywistym jest ogromna pomoc uzyskiwana poprzez reprezentanta naszego miasta p. Jadwigę Szeląg w Sejmiku Dolnośląskim. Dobra współpraca oparta na dobrych kontaktach ze wszystkimi przedstawicielami instytucji zewnętrznych gwarantuje dalsze skuteczne działania dla naszego miasta. Czy Złotoryję dzisiaj, w obliczu kończących się środków unijnych, stać na rezygnację z dobrej współpracy gwarantującej dalszy rozwój miasta. Czy Złotoryję stać dzisiaj na burmistrza, który będzie "samotnym białym żaglem" bez dobrych kontaktów, bez możliwości wsparcia ludzi, którzy dobrze rozumieją potrzeby miasta? - pytał z ulotki kandydat na burmistrza Ireneusz Żurawski.
Dziś pani Jadwiga Szeląg startuje do Sejmiku Dolnośląskiego z pozycji numer "3" na liście Platformy Obywatelskiej, a Bezpartyjni Samorządowcy wystawiają złotoryjankę Paulinę Rutę. Której z pań kibicuje burmistrz Złotoryi i którą z nich poprze?