Mieszkańcy Dolnego Śląska są lepsi, niż im się wydaje
Na Dolnym Śląsku nie da się (dobrze) żyć bez życzliwości wobec otoczenia
Prawie co drugi mieszkaniec Dolnego Śląska wskazuje szacunek i życzliwość do otoczenia jako niezbędny warunek udanego, szczęśliwego życia – wynika z badania „Podejście Polaków do czynienia dobra” przeprowadzonego przez Kantar Millward Brown na zlecenie firmy Wawel SA w ramach kampanii „Czujesz się dobrze, czynisz dobrze”. To najwyższy wynik w Polsce – w skali całego kraju tylko co trzeci Polak uważa życzliwość wobec innych za niezbędną do szczęścia. A jak rozumiemy dobro i przede wszystkim, czy czynimy dobro na co dzień?
Czym są dobre uczynki?
Wyniki badań dowodzą, że czynimy dużo dobra na co dzień – aż 88% Dolnoślązaków uczyniło w ostatnim tygodniu coś dobrego dla innych. Najczęściej były to drobne miłe gesty (66%) i miłe słowo (61%), które wbrew pozorom, są niezwykle istotne.
Polacy spontanicznie łączą czynienie dobra z wielkimi uczynkami, które realizowane są w ramach szeroko zakrojonych akcji społecznych, w które zaangażowane są duże grupy ludzi i duże pieniądze. Na co dzień nie zwracają uwagi na to, że dobrem, a raczej czynieniem dobra są też małe, drobne gesty, które wykonują w stronę innych ludzi. – mówi dr Tomasz Sobierajski, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego. – Drobne uczynki ze strony innych, które najczęściej dajemy i najczęściej otrzymujemy tworzą swoistą „triadę dobra”: uśmiech, miłe słowo i miły gest. To pokazuje, jak niewiele trzeba nam i innym do tego, żebyśmy byli wobec siebie lepsi, życzliwsi, uważniejsi, dobrzy – komentuje ekspert.
Wiele twarzy dobra
Po analizie postaw wobec czynienia dobrych uczynków można zaobserwować silną korelację z wiekiem oraz płcią badanych. Osoby starsze i kobiety mają bardziej pozytywne postawy wobec czynienia dobra i uczenia dobra innych, w porównaniu z najmłodszą grupą wiekową (25-34 lata) i mężczyznami. Osoby młodsze bardziej skupiają się na konkretnych czynnościach (pomoc fizyczna, pomoc w pracy), w przeciwieństwie do starszego pokolenia, które przywiązują większą wagę do miłych gestów, uśmiechu i dobrego spojrzenia. Natomiast jako największą inspirację do czynienia dobra Polacy wskazywali motywację wewnętrzną – „po prostu tacy są” (62%). Dla sporej grupy osób (40%) ważne jest, żeby dzielić się z innymi swoją radością i szczęściem (40%), i/lub dać przykład innym (38%). Co czwarty badany wskazał jako wzór inne osoby, a prawie co piąty – religię. Wyniki wskazują również na zdolność mieszkańców naszego kraju do odczuwania empatii – 81% badanych zadeklarowało, że potrafi wczuć się w emocje innych ludzi. Z pełną stanowczością zadeklarował to co piąty respondent. Zdecydowana większość rodziców (97%) przyznała, że uczą swoje dzieci, że warto być dobrym dla innych.
Kiedy czujemy się dobrze, chcemy czynić dobrze
Dobre samopoczucie i chęć czynienia dobra są ze sobą ściśle powiązane. Aż 45% badanych mieszkańców Dolnego Śląska przyznała, że łatwiej im dzielić się dobrem, kiedy sami są w dobrym nastroju. Czynienie dobra – co wynika z warunków psychospołecznych oraz z balansu procesów chemicznych w mózgu – jest niezwykle mocno skorelowane z tym, jak sami się czujemy. Im lepszy nasz nastrój i samopoczucie, tym chętniej realizujemy dobre uczynki wobec innych – podkreśla dr Tomasz Sobierajski.
Producent słodyczy Wawel, na zlecenie którego zostało zrealizowane badanie, również jest tego pewny. W misję marki wpisane jest inspirowanie ludzi do dobrych uczynków poprzez wprawianie ich w dobry nastrój w myśl hasła „Czujesz się dobrze, czynisz dobrze”.