Linia kolejowa nie tylko towarowa?
Ostatnimi miesiącami znacząco poprawił się stan linii kolejowej nr 284 - Legnica - Jerzmanice-Zdrój. Wiele wskazuje na to, że infrastruktura kolejowa na tej linii jest w najlepszym stanie od kilkunastu lat.
Do tej pory na nieco ponad 7-kilometrowym odcinku, znajdującym się na terenie administracyjnym miasta Legnica, obowiązywała maksymalna prędkość 20 km/h. Była to przyczyna, dla której ewentualna reaktywacja pasażerskich połączeń kolejowych na tej linii mogłaby się skończyć podobnym fiaskiem jak reaktywacja w 2008 roku. W ostatnim czasie prędkość ta na prawie na ok. 90% długości odcinka została podniesiona do 50 km/h. Oznacza to, że czas przejazdu skrócił się o ok. 12 minut. Odcinek ten w całości jest pod zarządem wrocławskiego Zakładu Linii Kolejowych.
Obecnie na 2,1 kilometrach odcinka Złotoryja - Legnica nadal obowiązuje prędkość 20 km/h, na 12,8 kilometrach prędkość 40 km/h, a na 6,4 kilometrowym odcinku prędkość 50 km/h. Gdyby reaktywowano połączenia pasażerskie na tej trasie, pociąg mógłby jechać ok. 35 minut. Z kolei pociąg relacji Złotoryja - Legnica - Wrocław mógłby dojeżdżać do centrum Wrocławia nawet w czasie 1 godziny i 20 minut. Podczas reaktywacji 8 lat temu pociąg na trasie Złotoryja - Legnica jechał ok. 53 minut, a do Wrocławia 2 godziny i 23 minuty.
Pasażerskie połączenia kolejowe ze Złotoryi do Wrocławia znalazły się w planie transportowym województwa dolnośląskiego.
Czy jest szansa, że wkrótce wrócą weekendowe połączenia kolejowe, z których będą korzystali turyści i studenci? A może kolej stanie się środkiem transportu dla mieszkańców Złotoryi, którzy pracują poza granicami miasta?