Nutrie dewastują złotoryjskie oczko
Nutrie, które osiedliły się w Złotoryi niszczą efekty niedawno prowadzonej przez Urząd Miejski inwestycji na złotoryjskim oczku.
Inwestycja nosiła nazwę "Projekt i odbudowa miejsc godowych populacji płazów w mieście Złotoryja – etap I „Żabi dołek” i kosztowała około 150 000 zł. W trakcie tej inwestycji między innymi, umocniono linię brzegową za pomocą opasek z faszyn (mieszanka wikliny oraz gałęzi drzew liściastych i iglastych). Niestety nutrie, które pojawiły się w Złotoryi mocno tę linię brzegową dewastują.
Nie wiadomo, skąd nutrie wzięły się w mieście. Może są potomkami uciekinierów z hodowli zwierząt futerkowych albo zwierzątek domowych wypuszczonych na wolność.
Podstawę diety nutrii stanowią rośliny wodne, czasami też rośliny porastające okoliczne pola. Zdarza im się zjadać małe stawonogi czy pisklęta ptaków, na których gniazda natrafiają podczas żerowania. Nutria w ciągu dnia zjada pokarm o wadze równej nawet 25 procent wagi jej ciała, a z niezjedzonych roślin buduje platformy, na których odpoczywa czy wychowuje młode. Ponieważ żeruje również na korzeniach i podziemnych kłączach roślin, jej aktywność może spowodować destabilizację wierzchniej warstwy gleby, a następnie jej erozję. Nutrie czasami wyrządzają też szkody, kopiąc nory Mogą być także nosicielami co najmniej 30 patogenów i pasożytów.
Nutrie są gatunkiem inwazyjnym, bardzo szybko się rozmnażają. Jak będziemy bezczynnie patrzyć, jak się rozprzestrzeniają, to możemy mieć duży problem w przyszłości. Władze miejskie powinny podjąć działania, aby je z tego miejsca usunąć. Najlepiej wyłapać je, póki ich jest relatywnie mało.