Podwyżki opłat za śmieci są nieuchronne - czy wszyscy zapłacą tak samo?
O czekającej złotoryjan podwyżce opłat za odbieranie odpadów wypowiedziała się w mediach społecznościowych radna Barbara Zwierzyńska -Doskocz. Według niej podwyżka jest nieuchronna tylko trzeba sprawiedliwe dobrać model opłat.
Wbrew obiegowej opinii to nie jest tak, ze podwyżki są wymysłem złotoryjskiego urzędu ani tym bardziej radnych.
Sprawa dotyczy całego kraju a podwyżki wynikają bezpośrednio ze:
- zmian w ustawach, wielokrotnego podnoszenia tzw. opłaty marszałkowskiej którą płaci się za odpady nieposegregowane powyżej limitu dopuszczalnego- wyśrubowanych norm dot. przechowywania i sortowania śmieci
- załamania rynku surowców wtórnych (kiedyś były z tego pieniądze, teraz są koszty)
- ogromnego wzrostu wielu kosztów mających wpływ na końcową cenę odpadów
Mało tego gmina nie może do śmieci ani dokładać, ani na nich zarabiać - system, zgodnie z ustawą ma się samofinansować.
Dla nas to oznacza, że z wpłat mieszkańców urząd musi mieć ponad 4 miliony złotych. Deklaracji śmieciowych jest ok 11900. Najprościej i najszybciej podzielić po równo i tak na początku zaproponował Burmistrz (28zł od osoby). Nie zgodziliśmy się (radni) na takie rozwiązanie po analizie danych nt. tego jaki to miałoby wpływ na większe rodziny, które na głowę wytwarzają statystycznie dużo mniej śmieci.W poniedziałek znów siadamy do stołu, by wypracować najlepsze możliwe do przyjęcia przez wszystkich rozwiązanie.Oczywiście do zadań burmistrza i kontroli rady zostaje to na co gmina ma wpływ czyli edukacja, bieżące zarządzanie odbiorem śmieci, uszczelnienie systemu (sporo osób i firm się miga) i nowe zasady kontroli i karania (ci co nie będą sortować zapłacą do 4x więcej)
Podwyżka niestety jest nieuchronna... nawet jeśli radni by się zbuntowali Regionalna Izba Obrachunkowa unieważni uchwałę, która ustanawia stawki nie pokrywające kosztów (były już takie przypadki w kilku miastach).
Każdy pyta co dalej? za kilka miesięcy, za rok? Co może zrobić zwykły mieszkaniec? Każdy z nas, żeby nie było kolejnych podwyżek?
- ograniczyć produkcję śmieci (nie kupować w plastiku, folii, pić wodę z kranu, nie wyrzucać rzeczy które mogą jeszcze "żyć" itd itp - być eko-konsumentem).
- segregować śmieci... wiecie że do dziś 75% mieszkańców deklaruje że segreguje, a poprawnie posegregowanych śmieci mamy 10%... (dane ze Złotoryi),
- gruz zamiast do lasu wywieźć do punktu PSZOK (tam nie gryzą) a kanapę, meble, stare talerze, ubrania, buty w których już nie chodzicie - spróbować wystawić na DzieliMy Się - Freeshop - Złotoryja i okolice czy innym OLXie (jak się nikt nie znajdzie dopiero wyrzucić / wywieźć na pszok),
- jedzenie - jak się nadaje to jest lodówka społeczna na targowisku,
- masz domek z ogrodem? koniecznie załóż kompostownik,
- nie bądź obojętny reaguj jak ktoś śmieci / łamie zasady ,
- weź 5 śmieci ze spaceru / po drodze z pracy.
Mam nadzieję, że te akcje spontanicznego sprzątania oraz same nieszczęsne podwyżki (choć zabolą z pewnością, zwłaszcza, że to nie jedyna rzecz która drożeje ostatnio) będą miały jeden skutek uboczny - mam nadzieję, że NAS - mieszkańców Złotoryi - uwrażliwią na syf i syfiarzy, mam nadzieję, że będziemy zwracać uwagę tym co zaśmiecają miasto lub niszczą, tym co nie stosują się do zasad segregacji i narażają nas nie tylko na dyskomfort, ale tak naprawdę na kolejne koszty (a to kolejna podwyżka wcześniej, czy później). Mam nadzieję, że nie będziemy obojętni. My, każdy z nas... Nie czekajmy na "onych", na kontrole, na fotopułapki i inne sztuczki na wyłapanie szkodników - to wszystko pojawi się z pewnością... ale nikt lepiej nie upilnuje porządku wokół jak my sami... A PSZOK (Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych) póki co przyjmuje bez opłat wszystko czego chcecie się pozbyć. Naprawdę nie ma sensu wozić niczego do lasu...