Czary-mary
Obserwowałem dzieci, które z wielką ciekawością przyglądały się doświadczeniom. Niektóre z nich pokrzykiwały, inne siedziały spokojnie i niecierpliwie czekały na to, co będzie dalej. Były też takie, które uśmiechały się od ucha do ucha.
Cześć!
Mam na imię Jakub i chcę podzielić się z Wami moimi wrażeniami z udziału w projekcie, w którym biorę udział. Uczestniczy w nim cała moja klasa 5c. Uczymy się, jak wykonywać eksperymenty, a potem pokazujemy je przedszkolaczkom z naszego miasta. Raz jestem kimś, kto przedstawia doświadczenie, innym razem redaktorem, fotografem lub kamerzystą. Dużo się nauczyłem, a zajęcia są bardzo ciekawe.
W jednym z przedszkoli, kiedy byłem redaktorem, przyglądałem się reakcjom dzieci, robiłem notatki z obserwacji i rozmawiałem z przedszkolakami: Hubertem, Mateuszem, Halinką i Julą.
Obserwowałem dzieci, które z wielką ciekawością przyglądały się doświadczeniom. Niektóre z nich pokrzykiwały, inne siedziały spokojnie i niecierpliwie czekały na to, co będzie dalej. Były też takie, które uśmiechały się od ucha do ucha. Było mi miło, że podobają się im przygotowane przez nas eksperymenty.
Przedszkolaki powiedziały mi, że takie eksperymenty pokażą rodzicom. Te doświadczenia to były dla nich takie czary-mary, a najbardziej spodobał im się chyba eksperyment, w którym kawa opadała na dno naczynia i wznosiła się ku górze ( dzięki soli).
Takie pokazy – to ciekawe przeżycie. Polecam – Kuba Borejko.
Więcej zdjęć
Projekt współfinansuje Fundacja PZU, Gmina Miejska Złotoryja, RPK Złotoryja, Radny powiatowy Paweł Macuga