Prawo i Sprawiedliwość ma prawie 50 procent poparcia w kraju, kto zwycięży w powiecie złotoryjskim?
Wywiad z kandydatem do Sejmu RP- Jackiem Karwanem
To praktycznie koniec kampanii wyborczej. Czy można dokonać jej podsumowania. Czy przebiły się w trakcie jej trwania jakieś istotne dla mieszkańców ziemi złotoryjskiej tematy?
Ja w swojej kampanii starałem się skupić na konkretnym celu - istotnym dla mieszkańców powiatu, który można zrealizować w najbliższym czasie. Mam na myśli reaktywację połączeń kolejowych i uruchomienie dworca kolejowego w Złotoryi. W tej sprawie zostało zorganizowane spotkanie u burmistrza Złotoryi z przedstawicielami PKP, samorządowcami oraz radnymi sejmiku dolnośląskiego zaangażowanymi w kolej dolnośląską z Patrykiem Wildem i Piotrem Karwanem. Realizacja tego projektu będzie miała bardzo duży i pozytywny wpływ na rozwój gospodarczy i jakość życia mieszkańców Złotoryi i powiatu.
Jest pan przekonany, że przywrócenie połączeń kolejowych i zagospodarowanie dworca kolejowego, to tak ważna sprawa dla mieszkańców Złotoryi. Może są ważniejsze zadania dla przyszłego posła?
Uważam, że należy podejmować działania w obszarach, na których jest zrozumienie i
możliwie szeroka współpraca z samorządem. Sprawa przywrócenia połączeń
kolejowych skonsolidowała samorządowców na poziomie powiatu oraz Dolnego
Śląska. Mamy realne wsparcie w sejmiku dolnośląskim i instytucji państwowych.
Podobna koalicja została zawarta w Zagłębiu Miedziowym, gdzie pilotowany przez
mojego brata projekt włączenia do rozporządzenia o CPK linii kolejowej
Lubin-Polkowice-Głogów, dostał odpowiednie wsparcie Ministra Infrastruktury, nie
bez znaczenia oczywiście było tu zaangażowanie Marszałka Sejmu E.
Witek i prezydentów tych miast, którzy aktywnie włączyli się w całą tą
operację.
W zeszłym tygodniu w Polkowicach Urząd Marszałkowski podczas konferencji
przedstawił nawet cztery koncepcje przebiegu takiej linii. Co najważniejsze, na
ten cele można pozyskać fundusze unijne oraz oferowane przez nasz rząd.
Współpraca przyniesie szybkie efekty. Nie uciekam od trudniejszych spraw. Wiemy
już dużo więcej na temat trudnej sytuacji szpitala w Złotoryi, która jest
efektem wieloletnich zaniedbań. Zarówno Szpital jak i Starostwo borykają się z ogromnymi problemami
finansowymi. Prawdopodobnie dlatego w kampanii parlamentarnej
pozostali kandydaci ze Złotoryi nie poruszają tematu szpitala oraz
powiatu.
Może pana kontrkandydaci skoncentrowali się na innych problemach ? Może posiadają ciekawsze programy m.in. w sprawie szpitala ?
Staram się pilnie śledzić wszystkie publikacje dotyczące kampanii pozostałych kandydatów ze Złotoryi i nie zauważyłem, aby poruszane były w nich sprawy szpitala, czy też miasta lub powiatu. Być może coś jeszcze zostanie opublikowane w końcówce kampanii. Niestety jak na razie kampania wyborcza toczy się na plakaty i banery. Szkoda, że nie organizuje się debat z kandydatami. Zakładam, że mieszkańcy powiatu są zainteresowani programami wszystkich kandydatów z ziemi złotoryjskiej, a debata pomogłaby je poznać. W moim programie skoncentrowałem się na uruchomieniu osobowych połączeń kolejowych, szeroko rozumianej współpracy z samorządami oraz oczywiście istotnej dla mnie sytuacji złotoryjskiego szpitala. Może inicjatywa w sprawie debaty powinna wyjść od lokalnych mediów, ja osobiście chętnie wziąłbym w niej udział ?
Wróćmy do tematu szpitala. Nie uciekniemy od tego problemu. Jest pan przedstawicielem Prawa i Sprawiedliwości, natomiast szpital podlega powiatowi złotoryjskiemu. Rządzi w powiecie koalicja PO-SLD-PSL i część radnych z komitetów wyborców. Klub PiS aktualnie jest w opozycji do rządzącej koalicji, co zamierzacie zrobić, aby uratować szpital ?
W powiecie złotoryjski nigdy nie rządziło Prawo i Sprawiedliwość i o ile
się nie mylę też prawica. Zawsze największe wpływy w powiecie miała lewica, PSL
oraz PO. Pomimo zwycięstwa naszej partii w ostatnich wyborach samorządowych w
powiecie nie udało się nam stworzyć rządzącej koalicji. Postawiliśmy twarde
warunki, ale wymagała tego trudna sytuacja powiatu, powaga sytuacji i elementarna
odpowiedzialność przed naszymi wyborcami. Po roku mogę stwierdzić, że
podjęliśmy w tamtym czasie jedyną słuszną decyzję. Wiem, że są różne opinie,
ale minął rok i możemy dokonać oceny obecnych władz powiatu. Nie widzę istotnej
różnicy pomiędzy władzami poprzedniej kadencji a obecnymi.
Z dużymi nadziejami oczekiwałem programu naprawczego dla powiatu oraz
propozycji rozwiązania trudnej sytuacji szpitala. Kilka dni temu zarząd powiatu
udostępnił radnym raport potwierdzający nieprawidłowości w szpitalu i stratę w
tym roku na poziomie 2 milionów złotych. Przygotowana przez władze powiatu
uchwała w sprawie szpitala na najbliższą sesję rady powiatu musi być
poprzedzona wnikliwą analizą, oceną i rekomendacją zarządu przed głosowaniem
radnych. Wszystko przygotowywane jest w pośpiechu, a obecne władze powiatu miały
przecież na to rok. Wydaje się, że Zarząd powiatu sam nie wie co robić, bo
nie przedstawił jak na razie żadnych rekomendacji w tej sprawie. Nie wiadomo, co
zamierza zrobić z -będącą w złej kondycji spółką zarządzającą obecnie szpitalem-
po jego ewentualnym przejęciu. Jeżeli zarząd starostwa w taki sposób podchodzi
do sprawy, to proszę postawić się w roli radnych z opozycyjnego klubu PiS, od których wymaga się poparcia przejęcia
spółki bez odpowiedniego przygotowania.
Co w tej sytuacji proponuje klub Prawa i Sprawiedliwość. Macie plan działania. Jesteście partią rządzącą, więc mieszkańcy mogą liczą na waszą pomoc i zaangażowanie?
Pracujemy nad rozwiązaniami w tej sprawie, omawiamy możliwe do zrealizowania scenariusze - w odróżnieniu od Zarządu powiatu my widzimy takie możliwości. Prowadzimy konsultacje z samorządowcami z powiatu złotoryjskiego i mamy wsparcie naszych parlamentarzystów. Radni z klubu powiatowego PiS analizują przekazane przez władze dokumenty dotyczące szpitala m.in. raport oraz opinię biegłego rewidenta. Mamy też wsparcie z NFZ i Sejmiku Dolnośląskiego, z którymi konsultujemy w jaki sposób najskuteczniej można zabezpieczyć usługi świadczone obecnie przez szpital przy jednoczesnym nieobciążaniu starostwa dodatkowymi długami i trudnym obecnie do zdiagnozowania ryzykiem jakie może ciążyć na prywatnym podmiocie prowadzącym aktualnie szpital. Sytuacja jest trudna, nie mamy pewności w jakim aktualnie stanie są finanse szpitala. Zwłaszcza, że 15 marca 2019 - jak wynika z treści raportu - nastąpiła zmiana właściciela, którym aktualnie jest Fundacja Pro Salute Omnimum, a biegłemu rewidentowi nie udostępniono umowy sprzedaży. W związku z czym, w raporcie wskazano, że nie można oszacować ryzyka związanego z tą transakcją. Od stycznia 2018 do września 2019 w szpitalu zostało przeprowadzonych 19 kontroli, m.in Inspekcja Sanitarna wydała decyzję w sprawie usunięcia stwierdzonych podczas kontroli nieprawidłowości. Szpital nie spełnia wielu wymagań Rozporządzenia Ministra Zdrowia. Z informacji zawartych w raporcie wynika, że koszt usunięcia tych nieprawidłowości, tylko w przypadku bloku operacyjnego szacowny jest na 5-8 milionów złotych, a pozostałych oddziałów na 2-3 milionów złotych. Jak trudna jest sytuacja szpitala świadczy fakt, że w tym roku NFZ nałożył na Spółkę, której przejęcie proponuje zarząd starostwa, karę w wysokości 456 056,65 zł. Szpital może stracić płynność finansową, na co wskazuje omawiany raport i pilne jest dokapitalizowanie szpitala kwotą około 2,5 miliona złotych. Jesteśmy jako PiS zdeterminowani i zrobimy wszystko, aby uratować szpital, ale nie możemy też robić tego „za plecami” Zarządu starostwa. Niestety, jak do tej pory władze powiatu nie podjęły współpracy z klubem Prawa i Sprawiedliwości w sprawie szpitala. Co więcej, radni z naszego klubu nie są informowani o planach władz powiatu co do dalszych losów szpitala. Planuje się jedynie krótkie spotkanie połączonych komisji na godzinę przed nadzwyczajną sesją rady powiatu 9 października, na którym będzie omawiany projekt uchwały w sprawie przejęcia szpitala. W związku z powyższym klub PiS oczekuje od władz powiatu przedstawienia na najbliższej sesji rady powiatu realnego i wiarygodnego planu przejęcia. Stawka jest wysoka, możemy stracić szpital i doprowadzić do zapaści finansowej powiatu, który nie uniesie zobowiązań ciążących na przejmowanym szpitalu.
Sytuacja w powiecie wydaje się nieciekawa, czy może to mieć wpływ na wynik w najbliższych wyborach ? Kto Pana zdaniem zwycięży w powiecie złotoryjskim?
W naszym powiecie w ostatnich wyborach do Europarlamentu wygrało Prawo i Sprawiedliwość, tak jak w całym kraju. Jestem przekonany, że wyborcy kolejny raz postawią na PiS, ja nie widzę poważnej alternatywy. Dotrzymujemy obietnic, a to jest ważne w polityce. W powiecie złotoryjskim konkurujemy z koalicją PO-PSL-SLD, która odpowiada politycznie za sytuację w powiecie. Trudna sytuacja powiatu i ryzyko zamknięcia szpitala, to efekt wieloletnich rządów lewicy w konfiguracji z ludźmi związanymi z PO i PSL. Czy warto kolejny raz zagłosować na przedstawicieli tych ugrupowań? PiS udowadnia, że można skutecznie w krótkim czasie zrobić wiele dobrego na rzecz powiatu. Nasz radny sejmikowy z PiS-u Piotr Karwan, który w zeszłorocznych wyborach do sejmiku uzyskał wysokie poparcie w naszym powiecie mocno angażuje się w sprawy powiatu i miasta. Wspiera samorząd m.in w sprawie przywrócenia kolei czy budowy obwodnicy (z jego inicjatywy kilka tygodni temu zlikwidowano przeszkodę jej budowy - nieczynną od wielu lat linie kolejową). Podobnie z pewnością skutecznie zaangażuje się w pomoc złotoryjskiemu szpitalowi.
Jaki będzie wynik wyborów 13 października 2019 r. ? Będzie oczywiście zależał od decyzji mieszkańców naszego powiatu. To oni przy urnach zdecydują, czy nagrodzić Lewicę czy Koalicję Obywatelską (PO) za obecny stan powiatu i szpitala. To oni zdecydują czy dać szansę Prawu i Sprawiedliwości na realizację ważnych dla Złotoryi projektów tj. kolei, obwodnicy czy uchronienia od likwidacji szpitala. Jako kandydat Prawa i Sprawiedliwości proszę o wsparcie mojej kandydatury, a w zamian za Wasze głosy, obiecuję ciężką pracę na rzecz ziemi złotoryjskiej i walkę o te wszystkie ważne dla nas sprawy, które wymagają wsparcia w Sejmie. Wiem, że każdy ma też swoje preferencje polityczne, ale w tych wyborach chodzi przede wszystkim o cel: jakim jest możliwość załatwienia spraw powiatu przez swojego posła. Nie zadbają o te sprawy posłowie reprezentujący inne powiaty. Bliższe im będą sprawy Lubina, Legnicy czy z Głogowa - tam będą rozliczani przez swoich wyborców. Poza tym jestem przekonany, że powiat złotoryjski zasługuje też na swojego posła i wierzę głęboko w to, że będzie go miał już w przyszłym tygodniu. Proszę wszystkich mieszkańców naszego powiatu o wzięcie udziału w niedzielnych wyborach i o oddanie na mnie swojego głosu.