Śmieciowy problem w Zagrodnie!

dzikie wysypisko śmieci w Zagrodnie Fot. Archiwum własne
dzikie wysypisko śmieci w Zagrodnie

Jan Kotylak na ostatniej sesji zgłosił palący problem, jakim są śmieci wyrzucane na skrzyżowaniu drogi prowadzącej w kierunku Bolesławca i Modlikowic. W związku z tym postanowiliśmy porozmawiać z radnym, żeby uzyskać więcej informacji na ten temat. Poniżej fragment rozmowy.

Co spowodowało, że zainteresował się Pan tą sprawą?

Codziennie dojeżdżam tą drogą do pracy, minimum dwa razy dziennie tamtędy przejeżdżam, często nawet więcej po zakupy itp. Jest to droga uczęszczana przede wszystkim przez mieszkańców Modlikowic i części Zagrodna.

Jak Pan myśli, dlaczego ludzie wyrzucają śmieci na drogę?

Ja się zastanawiam, dlaczego to robią, przecież w Zagrodnie jest punkt selektywnej zbiórki odpadów, bezpłatnie każdy może oddać praktycznie wszystko. Są duże kontenery i jeśli ktoś ma to w samochodzie , to logika by wskazywała, żeby podjechać do punktu i tam złożyć. Jeśli komuś się zdarzy , że ma tych śmieci koło domu więcej, to nie zdarzyło się, żeby firma wywożąca śmieci nie zabrała dodatkowych worków, nawet kilku. Więc nie mam pojęcia, dlaczego ludzie to robią.

Może są to śmieci mieszkańców z innych miejscowości, gdzie takich możliwości nie ma. Uważam , że to nie nasi mieszkańcy, bo po co ładować śmieci do auta i wywozić na „dzikie wysypisko", w sytuacji gdy wszystkie śmieci nam spod domu zabierają z tych mniejszych, a gabarytowe można wywieźć na PSZOK nieodpłatnie. Może ktoś jedzie do rodziny w Zagrodnie  lub Modlikowicach i ma przygotowane do wyrzucenia śmieci. Ja kiedyś chciałem nawet zrobić taki przegląd z nadzieją, że po śmieciach będzie można rozpoznać sprawcę, ale w końcu zrezygnowałem.

Czy ten problem występuje od dawna?

W miejscu, o którym mówimy, zawsze śmieci leżały i to widać było , że są śmieci rzucane przez ludzi którzy tamtędy przejeżdżają, bo są to reklamówki zawiązane i wrzucone do rowu. Ktoś te śmieci co jakiś czas zbiera w ramach np.: Akcji Sprzątania Świata, ale zawsze pojawiają się nowe. Teraz pojawia się ich coraz więcej  i to już są takie grube śmieci: elementy wyposażenia mieszkania, jakiś chodzik, fotelik dla dzieci do samochodu. Od momentu, kiedy mówiłem o tym na sesji pojawiło się tam dodatkowo 5 opon. Jest to miejsce na tyle ustronne, że zatrzymanie się na chwilę i pozbycie śmieci z bagażnika to jest moment.

Jak Pan myśli , czy gmina może coś z tym zrobić?

Tam praktycznie nie ma terenów niczyich i ten lasek na skrzyżowaniu jest czyjąś własnością prywatną. Żaden samorząd nie będzie usuwał śmieci z prywatnych posesji. Trudno jest też scedować wszystko na właściciela , który nie bywa tam zbyt często, bo to nie ogródek czy pole, na którym jest codziennie. Tam są krzaki i tyle. 
Uważam jednak , że powinien się tym zająć samorząd, choćby dlatego, że ma do tego ludzi. Mamy zakład komunalny , raz na jakiś czas można by było przejechać i zebrać albo zabezpieczyć teren w sposób , który zaproponowałem. Postawić foto pułapkę i kogoś napiętnować , pokazać go. Nie mówię nawet, żeby karać, ale wystarczy, że zostanie pokazany samochód, to ludzie poznają nawet jak będą zasłonięte tablice rejestracyjne i tak będą wiedzieli, kto to jest. A ponieważ gmina nie zaplanowała tego typu wydatku, to ja chętnie to sfinansuję ze swojej diety. Gmina ma zakład komunalny i informatyka. Dam pieniądze nich ktoś to przygotuje i powiesi w takim miejscu i może ktoś się złapie. Jak nikt się nie złapie, to będziemy analizować: może wybraliśmy złe miejsce, a może po nagłośnieniu sprawy ludzie się wystraszą i przestaną śmiecić?




O rozmowę poprosiliśmy również panią wójt- Karolinę Bardowską- czekamy na decyzję.





To pole jest wymagane
To pole jest wymagane
captcha To pole jest wymagane

Udowodnij ,że nie jesteś robotem, podaj wynik powyższego działania.